Trump zadebiutował na szczycie NATO. Upomniał się o pieniądze


Większość państw NATO wciąż nie płaci na obronę tyle, ile powinny. To nieuczciwe wobec amerykańskich podatników – powiedział w czwartek prezydent USA Donald Trump na spotkaniu przywódców państw i rządów Sojuszu w Brukseli.

Trump i kanclerz Niemiec Angela Merkel zabrali głos podczas ceremonii otwarcia nowej kwatery głównej sojuszu, gdzie umieszczono monumenty upamiętniające upadek muru berlińskiego i zamachy terrorystyczne z 11 września 2001: betonowy fragment muru oraz poskręcany element stalowej konstrukcji nowojorskiego wieżowca.

- Każdy z artefaktów upamiętnia kluczowe zdarzenie w historii sojuszu i wieczną walkę między dobrem a złem, z jednej strony zwycięstwo nad totalitarną komunistyczną opresją, z drugiej barbarzyńskie zło, które wciąż istnieje i któremu musimy się przeciwstawić – powiedział Trump. - Ta ceremonia to dzień zarówno pamięci, jak i postanowień. Wspominamy blisko trzy tysiące niewinnych ludzi brutalnie zamordowanych przez terrorystów 11 września 2001 roku. Nasz sojusz odpowiedział szybko i zdecydowanie, korzystając po raz pierwszy z artykułu 5 – powiedział Trump. Nawiązał do zamachu w Manchesterze, który określił jako "barbarzyński i wściekły atak na naszą cywilizację".

- Wszyscy ludzie, którzy chronią życie, muszą się zjednoczyć, by znaleźć, wykryć i wyeliminować tych zabójców i ekstremistów i – tak – frajerów – mówił. Nawiązał też do swojej niedawnej wizyty w Arabii Saudyjskiej i udziału w spotkaniu państw Zatoki Perskiej.

- Przywódcy Bliskiego Wschodu zgodzili się zaprzestać finansowania radykalnej ideologii, która prowadzi do strasznego terroryzmu na całym globie – powiedział. Dodał, że po tej podróży nabrał nadziei, iż "kraje różnych wiar mogą się zjednoczyć, by zwalczać terroryzm, wspólne zagrożenie dla całej ludzkości". - Musimy być twardzi, musimy być silni i musimy być czujni. NATO przyszłości musi się skupiać także na terroryzmie i imigracji, jak i na zagrożeniach z Rosji i na wschodnich i południowych granicach NATO - oświadczył. - Te wielkie obawy o bezpieczeństwo to powody, dla których bardzo bezpośrednio rozmawiałem z sekretarzem generalnym i członkami sojuszu, mówiąc, że członkowie NATO muszą wreszcie wnosić uczciwy wkład, muszą się wywiązywać z finansowych zobowiązań – mówił.

- Ale 23 z 28 krajów członkowskich ciągle nie płacą tego, co powinny na obronę. To nie fair wobec ludzi i podatników w Stanach Zjednoczonych, a wiele z tych krajów jest winnych ogromne sumy pieniędzy za ubiegłe lata – dodał. Podkreślił, że "przez ostatnich osiem lat USA wydały na obronę więcej niż wszystkie pozostałe kraje NATO łącznie". - Gdyby wszystkie kraje NATO przeznaczyły w ubiegłym roku 2 procent PKB na obronność, mielibyśmy 119 mld dolarów na naszą wspólną obronę i finansowanie rezerw – mówił. Ocenił, że "przy tym chronicznym niedofinansowaniu i rosnących zagrożeniach nawet te 2 procent PKB nie wystarczy, by zamknąć lukę w modernizacji, gotowości i wielkości sił". - Dwa procent PKB to absolutne minimum, by skonfrontować się z dzisiejszymi bardzo realnymi i bardzo gwałtownymi zagrożeniami – dodał. - Nigdy nie pytałem o jedno, ile ta nowa siedziba kosztowała, ale jest piękna – powiedział prezydent.

"Trwała więź między Ameryką a Europą"

O pomniku symbolizującym m.in. wkład NATO w obalenie powojennego podziału Europy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział: - Ten mur został zbudowany, by trzymać ludzi wewnątrz i nie dopuszczać idei. W 1989 r. mur runął dzięki pokojowym protestom, dzięki masowym ruchom, takim jak Solidarność i dzięki odwadze niezliczonych kobiet i mężczyzn w Europie Środkowej i Wschodniej".

Dodał, że monument będzie przypominać, iż "wolność nigdy nie zostanie pokonana i że NATO zawsze będzie bronić wartości, na których nasz sojusz jest ustanowiony". - W tym fragmencie muru berlińskiego mamy przed oczami historię, na którą sojusz przez dziesięciolecia wpływał – powiedziała kanclerz Merkel, która przypomniała, że mieszkała na wschodzie Niemiec. Dodała, że obiekt z jednej strony symbolizuje podział Berlina, z drugiej pokazuje, że "nie zamykanie i murowanie odnoszą sukces, lecz otwarte społeczeństwa, zbudowane na wspólnych wartościach". - Z końcem konfliktu Wschód-Zachód zaczął się nowy czas, z nowymi wyzwaniami. Jesteśmy w jednym sojuszu, podzielającym wartości, opartym na solidarności. Niemcy nie zapomną wkładu NATO w to, że nasz kraj znowu jest zjednoczony. Dlatego będziemy wnosić nasz wkład w bezpieczeństwo i solidarność we wspólnym sojuszu – zapewniła. Stoltenberg podkreślił, że "największą siłą NATO jest trwała więź między Ameryką a Europą".

- Widzieliśmy tę więź po atakach z 11 września – dodał. Przypomniał, że sojusz uruchomił wtedy po raz pierwszy art. 5 traktatu północnoatlantyckiego mówiący o wspólnej obronie. - Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Tysiące kanadyjskich i europejskich żołnierzy walczyło ramię w ramię z wojskami USA w Afganistanie przez ponad dekadę – dodał. - To nasza solidarność zapewnia bezpieczeństwo naszym krajom. Kiedy nasze otwarte i wolne społeczeństwa zostaną zaatakowane, bronimy naszych wartości i sposobu życia. Dlatego silne NATO jest dobre dla Europy i dla Ameryki Północnej – mówił.

Autor: kg/sk / Źródło: PAP