Trump wylądował w Izraelu. "Niech pańska podróż okaże się kamieniem milowym"


Donald Trump wylądował w Tel Awiwie, rozpoczynając tym samym wizytę w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej. Jest to drugi etap pierwszej zagranicznej podróży Trumpa po objęciu urzędu prezydenta USA. - Izraelczycy liczą na to, że prezydent Trump potwierdzi, że Jerozolima to stolica państwa Izrael - relacjonował z Jerozolimy Jacek Stawiski z TVN24 BiS.

Prezydent USA Donald Trump zakończył wizytę w Arabii Saudyjskiej i przybył w poniedziałek do Izraela. Agencja Associated Press zwraca uwagę, że przelot Air Force One z Rijadu do Tel Awiwu był zapewne pierwszym w historii bezpośrednim lotem między tymi krajami. Rzecznik izraelskiego zarządu lotniska powiedział, że nie jest mu wiadomo, by w Tel Awiwie kiedykolwiek wylądował samolot lecący bezpośrednio z Arabii Saudyjskiej. Arabia Saudyjska nie uznaje Izraela; państwa te nie utrzymują stosunków dyplomatycznych. Samoloty saudyjskie omijają izraelską przestrzeń powietrzną i vice versa. Spośród krajów arabskich Izrael utrzymuje bezpośrednią komunikację lotniczą tylko z Egiptem i Jordanią, które podpisały z nim układy pokojowe.

Słowa o bezpieczeństwie i pokoju

Mamy rzadką okazję do zaprowadzenia bezpieczeństwa, stabilności i pokoju w tym regionie. Ale możemy to osiągnąć tylko, jeśli będziemy współpracować. Nie ma innej drogi Donald Trump

W przemówieniu wygłoszonym po wylądowaniu Trump wezwał bliskowschodnich przywódców do współdziałania na rzecz pokoju. Trump powiedział, że jego wizyta w Arabii Saudyjskiej (skąd przyleciał do Izraela) dała mu nową nadzieję. - Mamy rzadką okazję do zaprowadzenia bezpieczeństwa, stabilności i pokoju w tym regionie. Ale możemy to osiągnąć tylko, jeśli będziemy współpracować. Nie ma innej drogi - podkreślił prezydent USA. Szef izraelskiego rządu Benjamin Netanjahu przywitał Trumpa słowami: - Niech pańska pierwsza podróż do naszego regionu okaże się być historycznym kamieniem milowym na drodze do pojednania i pokoju.

Netanjahu zapewnił, że Izrael pragnie pokoju "ze wszystkimi sąsiadami, łącznie z Palestyńczykami". Sekretarz stanu USA Rex Tillerson, towarzyszący prezydentowi w jego pierwszej zagranicznej podróży, podkreślił, że Trump jest gotów osobiście dołożyć starań o pokój na Bliskim Wschodzie, jeśli przywódcy izraelscy i palestyńscy będą gotowi poważnie zaangażować się w ten proces. Dziennikarzom na pokładzie Air Force One Tillerson powiedział, że trójstronne spotkanie przywódców USA, Izraela i Palestyńczyków to raczej kwestia "późniejszego terminu", a nie obecnej podróży prezydenta.

Trump i Netanjahu o tym, kto ma gdzie stanąć

Czego oczekiwać?

Oczekuje się, że podczas dwudniowej wizyty w Izraelu i na terytoriach palestyńskich Trump będzie zabiegał o wznowienie bliskowschodnich rozmów pokojowych. Zaplanowane są jego spotkania z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu w Jerozolimie i z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu.

- Izraelczycy liczą na to, że prezydent Trump potwierdzi, że Jerozolima to stolica państwa Izrael - relacjonował z Jerozolimy Jacek Stawiski z TVN24 BiS. - Palestyńczycy liczą z kolei na to, że prezydent Trump wymusi na Izraelczykach kompromisy i wstrzymanie miedzy innymi budowy osiedli mieszkaniowych na terytoriach okupowanych, na terenach bliskich Jerozolimie i w samej Jerozolimie - tłumaczył Stawicki.

Wczoraj w Jerozolimie odbyły się 50. obchody zjednoczenia tego spornego miasta pod władzą izraelską.

Jacek Stawiski o relacjach USA-Izrael

Specjalne środki bezpieczeństwa w Jerozolimie

Po przylocie do Izraela USA Trump zatrzyma się w hotelu Króla Dawida, gdzie zarezerwowano dla niego sześć pięter. Będzie przebywał w specjalnie chronionym i opancerzonym apartamencie.

W poniedziałek Amerykanin odwiedzi m.in. kościół Grobu Pańskiego, gdzie wprowadzono podwyższone ośrodki bezpieczeństwa. W mieście przebywa 10 tys. umundurowanych policjantów, uruchomiono również specjalną operację bezpieczeństwa Niebieska Tarcza, w całym mieście odbywają się liczne kontrole.

Kolejnym celem wizyty prezydenta będzie Ściana Płaczu, czyli najświętsze miejsce judaizmu. We wtorek amerykański przywódca uda się z kolei do Betlejem, gdzie spotka się z prezydentem Palestyny Mahmudem Abbasem.

video-1627128

Wizyta w Arabii Saudyjskiej

Amerykański przywódca przebywał wcześniej w Arabii Saudyjskiej, gdzie podpisał umowy handlowe. Traktaty te, według sekretarza USA Rexa Tillersona, mogą przynieść amerykańskiej gospodarce 350 mld dolarów.

Saudyjczycy nabyli również uzbrojenie za 110 mld dolarów, co ma im pomóc w konfrontacji z regionalnym wrogiem - Iranem.

W niedzielę Izrael wyraził zaniepokojenie w związku z tymi umowami. Arabia Saudyjska jest bowiem regionalnym konkurentem Izraela, z którym Tel Awiw nie utrzymuje stosunków dyplomatycznych.

- To sprawa, która naprawdę powinna nas niepokoić - oświadczył przed cotygodniowym posiedzeniem rządu minister energetyki Juwal Szteinic. Premier Izraela Benjamin Netanjahu nie poruszył publicznie tej sprawy.

Kolejne zagraniczne podróże Trumpa

Donald Trump odwiedzi jeszcze podczas swojej pierwszej podróży zagranicznej Watykan, a także - w dniach 25-27 maja - weźmie udział w szczycie NATO w Brukseli i spotkaniu G7 na Sycylii.

Autor: arw\mtom/jb / Źródło: TVN BiŚ, PAP