Tłum wziął szturmem więzienie i zlinczował oskarżonego o gwałt


Wielotysięczny tłum wdarł się do więzienia w mieście Dimapur na wschodzie Indii i wywlókł z niego oskarżonego o gwałt mężczyznę. Człowiek został zamordowany - poinformowała lokalna policja.

Tłum ciągnął nagiego podejrzanego przez ulice Dimapuru, największego miasta stanu Nagaland, a następnie obrzucił kamieniami i pobił na śmierć.

Funkcjonariusze otworzyli ogień do tłumu, chcąc zapobiec linczowi. Kilka osób zostało rannych. Policja poinformowała, że mężczyzna był mówiącym po bengalsku muzułmańskim handlarzem z sąsiedniego stanu Asam. Został 24 lutego aresztowany pod zarzutem gwałtu na jednej z mieszkanek miasta.

Napięcia w Indiach

Wściekłość tłumu była tym większa, że krążyły plotki, iż mężczyzna jest imigrantem z Bangladeszu. W niektórych częściach północno-wschodnich Indii dochodzi do napięć między ludnością mówiącą po bengalsku a członkami lokalnych grup etnicznych. Miejscowi oskarżają imigrantów m.in. o odbieranie im ziemi i miejsc pracy. Od kilku tygodni trwają przeciwko nim protesty. BBC łączy ponadto lincz na domniemanym gwałcicielu z decyzją indyjskich władz o zakazaniu w kraju filmu dokumentalnego pokazanego przez BBC "India's Daughter" o zbiorowym gwałcie popełnionym w grudniu 2012 roku na studentce w Delhi. Kobieta zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. W dokumencie znalazł się wywiad z jednym z mężczyzn skazanych na śmierć za udział w gwałcie. Nieokazanie przez niego skruchy i sugestie, że ofiara przeżyłaby, gdyby nie stawiała oporu, zbulwersowały społeczność międzynarodową i wywołały w Indiach protesty. Indyjskie władzy zakazały filmu w kraju, oskarżając BBC m.in. o przeprowadzenie rozmowy ze skazanym dla celów komercyjnych. Brytyjski nadawca pokazał film w środę wieczorem. Indyjscy widzowie nie mieli możliwości obejrzeć dokumentu na stronie BBC, ale był on dostępny w serwisie YouTube.

Autor: mk//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: