Zatrzymali autobusy. Część pasażerów zabili, resztę porwali

Afgańskie wojsko nie daje sobie rady z talibami a cywile muszą uciekać z domówNATO

Afgańscy talibowie zabili we wtorek na północy kraju co najmniej 16 osób z trzech lub czterech autobusów oraz wzięli w charakterze zakładników dziesiątki pasażerów - poinformowały lokalne władze. To kolejny krwawy atak w ramach wiosennej ofensywy rebeliantów. Według najnowszych danych w całym Afganistanie już 1,2 miliona ludzi uciekło ze swoich domów.

- Talibowie dokonali egzekucji 16 pasażerów i uprowadzili 30 zakładników - poinformował Sajed Mahmud Danish, rzecznik gubernatora prowincji Kunduz, gdzie doszło do tych wydarzeń. Z kolei szef miejscowej policji Shir Aziz Kamawal podał, że talibowie zabili 17 pasażerów. Talibowie opanowali znaczne obszary Afganistanu po zakończeniu głównej misji NATO w tym kraju w 2014 roku. Obecnie kontrolują więcej terytorium niż kiedykolwiek od obalenia ich reżimu przez wojska USA w 2001 roku. W kwietniu talibowie ogłosili rozpoczęcie wiosennej ofensywy przeciwko siłom rządowym w Kabulu. Miesiąc wcześniej odmówili wzięcia udziału w bezpośrednich negocjacjach pokojowych z władzami, grzebiąc w ten sposób nadzieje rządu na zakończenie konfliktu trwającego od ponad 14 lat.

Uciekają z domów i wegetują

Przez nieustającą wojnę już około 1,2 mln Afgańczyków zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów - informuje we wtorek Amnesty International. Liczba uchodźców wewnętrznych w latach 2012-2015 wzrosła ponaddwukrotnie. W 2010 roku w Afganistanie było 351 900 uchodźców wewnętrznych a w 2015 r. - już 1,17 mln - precyzuje AI w swym raporcie. Tymczasem od stycznia do kwietnia br. ze swych domów musiało uciekać 118 tys. osób. Ta międzynarodowa organizacja pozarządowa, której celem jest zapobieganie naruszeniom praw człowieka, zwraca uwagę, że wielu wewnętrznych uchodźców "żyje w makabrycznych warunkach na granicy przetrwania". - Każdego dnia ludzie zmuszeni są pokonywać olbrzymie odległości w poszukiwaniu wody i jest im bardzo ciężko zapewnić sobie codzienne pożywienie - podkreślono w raporcie. AI wzywa rząd w Kabulu i wspólnotę międzynarodową do walki z rosnącym kryzysem uchodźców wewnętrznych w od lat ogarniętym konfliktem wewnętrznym Afganistanie. Kabulowi "brak środków i kompetencji", aby prowadzić trwałą i skuteczną politykę, a ministerstwo ds. uchodźców i repatriantów "od lat jest obiektem oskarżeń o korupcję".

Ponad dekada w obozie

Według danych ONZ wraz z wycofaniem się w 2014 roku większości sił bojowych międzynarodowej koalicji z Afganistanu rebelia talibów wymierzona we władze centralne w Kabulu nasiliła się. W samym tylko 2015 roku ok. 11 tys. cywilów zginęło lub zostało rannych, w większości w atakach talibskich bojowników. Afgańskie siły bezpieczeństwa atakowane są w tradycyjnych matecznikach talibów - na południu i wschodzie kraju. Walki toczą się również w centrum i na północy kraju - regionach, które były w przeszłości w miarę stabilne pod względem bezpieczeństwa. Jak podaje AI, chwilowe przejęcie przez talibów Kunduzu na północy kraju zmusiło "13 tys. rodzin do opuszczenia miasta". AI cytuje w raporcie Farzanę, matkę siedmiorga dzieci, która od ponad dekady mieszka z rodziną w obozie dla uchodźców wewnętrznych w Kabulu. Musiała uciekać z domu w prowincji Parwan. Od kiedy mąż opuścił ją przed laty, Farzana jest jedyną żywicielką rodziny. - Kiedy nie możesz położyć na stole jedzenia dla swoich dzieci, jest to gorsze od tego, że zostaniesz zastrzelony - skarży się kobieta.

Rząd sobie nie radzi

Afgański rząd nie radzi sobie z uchodźcami wewnętrznymi nawet na terenach, gdzie zaangażowana jest wspólnota międzynarodowa - ocenia AI. Programy pilotażowe w trzech ogarniętych konfliktem prowincjach - Heracie na zachodzie, Balch na północy i Nangarhar na wschodzie - utknęły w martwym punkcie. Przedstawiciel afgańskiego ministerstwa ds. uchodźców i repatriantów Hafiz Ahmad Miachail kwestionuje dane publikowane przez AI. Według niego liczba wewnętrznych uchodźców to około miliona. Wielu z nich dotkniętych jest nie tylko przez konflikt, ale również klęski żywiołowe, jak powodzie i trzęsienia ziemi. Według szacunków przemoc w Afganistanie spowodowała, że poza granice kraju uciekło 2,6 mln ludzi i jest to jedna z największych populacji uchodźczych na świecie. Afganistan zamieszkuje około 32 mln ludzi. Z opublikowanego na początku maja br. raportu Norweskiej Rady Uchodźców (NRC) wynika, że w rezultacie konfliktów wewnętrznych, przemocy i klęsk żywiołowych w 2015 r. było 27,8 mln uchodźców wewnętrznych na świecie.

Autor: mk\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: NATO

Tagi:
Raporty: