Szturm w Tuluzie. Zakładnicy uwolnieni, napastnik ranny

Aktualizacja:

Koniec dramatu w Tuluzie. Uwolniono wszystkich zakładników, których mężczyzna podający się za członka Al-Kaidy wziął w środę w miejscowym banku. Po policyjnym szturmie napastnik został zatrzymany. Jest ranny - poinformowały źródła policyjne, na które powołują się agencje AFP i Reuters.

Policja dokonała szturmu na budynek około godziny 17 i zdetonowała przy tym trzy ładunki wybuchowe. Uwolniono pozostałych dwóch z czterech wziętych pierwotnie zakładników, a domniemanego członka Al-Kaidy zatrzymano.

Jest on ranny. Obrażeń nie odnieśli zakładnicy ani policjanci, którzy uczestniczyli w akcji.

Napastnik w banku

Napastnik wszedł do banku około godz. 11 i zamknął się w środku z czterema zakładnikami, w tym dyrektorem placówki.Okolica wokół banku została otoczona policyjnym kordonem.

Jak powiedział Cedric Delage z związku UNSA, domniemany terrorysta miał przy sobie broń, z której przynajmniej raz wystrzelił. Oficjalnie nie ma informacji o rannych.

Po około czterech godzinach od wtargnięcia do banku napastnik uwolnił jedną przetrzymywaną w banku osobę. Następnie na wolność wyszła kolejna. Pozostali zostali uwonieni w wyniku akcji oddziału specjalnego.

Zamieszanie w Tuluzie

Nie ma oficjalnego potwierdzenia, jakoby napastnik rzeczywiście miał jakieś związki z Al-Kaidą. - Nie wiemy ile w tym prawdy, a ile fantazji - powiedział policjant rozmawiający z gazetą Ouest-France.

Napastnik żądał rozmowy z członkami elitarnej jednostki antytterorystycznej RAID, która w marcu niedaleko od banku zastrzeliła terrorystę Mohameda Meraha. Mieszkanie w którym zabarykadował się kilka miesięcy temu dżihadysta znajduje się około 100 metrów od banku.

Według jednego z informatorów agencji Reuters w policji, początkowo napastnik próbował obrabować bank, "ale coś poszło nie tak".

Francuskie MSW nie skomentowało jeszcze oficjalnie doniesień z Tuluzy.

Zamachy i oblężenie

W marcu w Tuluzie imigrant algierskiego pochodzenia dokonał serii ataków. 23-letni Mohamed Merah zastrzelił 11 i 15 marca w leżącym pod Tuluzą Montauban łącznie trzech żołnierzy, a 19 marca pod szkołą żydowską w samej Tuluzie zabił nauczyciela i trójkę dzieci.

Po kilku dniach obławy policja zidentyfikowała sprawcę i otoczyła mieszkanie Meraha, w którym się zabarykadował. Po trawającym około 20 godzin oblężeniu terrorysta został zastrzelony.

Z pozostawionych przez zamachowca oświadczeń wynika, iż dokonał on aktów terroru inspirowany ideologią propagowaną przez Al-Kaidę. Sam nazywał się mudżahedinem.

Autor: mk/jak//gak/kdj / Źródło: Reuters, PAP, BBC