"Szczery i uczciwy gest". Szef Pentagonu na chińskim lotniskowcu

Aktualizacja:
Chuck Hagel odwiedził lotniskowiec Liaoningglobalsecurity.org

Sekretarz obrony USA Chuck Hagel zwiedził chiński lotniskowiec na początek trzydniowej wizyty w Chinach. Była to pierwsza tego rodzaju wizyta. Dotychczas Chińczycy nie pokazywali Liaoninga zagranicznym gościom. Jeden z amerykańskich oficjeli podróżujących z szefem Pentagonu określił to jako "szczery, uczciwy gest".

Anonimowy przedstawiciel USA powiedział, że Hagel wraz z kilkoma współpracownikami spędził około dwóch godzin na lotniskowcu w bazie marynarki wojennej Yuchi, niedaleko portowego miasta Qingdao.

Zwiedzanie i jedzenie

Amerykańskiemu ministrowi najpierw krótko opowiedziano o lotniskowcu, a następnie mógł on zwiedzić jego pomieszczenia medyczne, kajuty mieszkalne, pokład lotniczy, pomost i stację kontroli lotów. Wraz z niższej rangi oficerami zjadł posiłek.

Podkreślano, że wizyta Hagla na chińskim lotniskowcu oznacza obiecujący początek lepszych stosunków z Chinami. - Minister "zdaje sobie sprawę, jak znacząca była ze strony Ludowej Armii Wyzwoleńczej zgoda na wizytę (na lotniskowcu) i był pod wrażeniem profesjonalizmu oficerów oraz załogi" - oświadczył rzecznik Pentagonu John Kirby.

Według anonimowego rozmówcy z otoczenia sekretarza, wizyta na pokładzie jedynego chińskiego lotniskowca Liaoning została bez rozgłosu zaaprobowana przez Pekin na prośbę Waszyngtonu.

Lotniskowiec, zbudowany jeszcze w czasach ZSRR, został zakupiony przez Chiny od Ukrainy w 1998 r. i zmodernizowany w chińskiej stoczni. Uważany jest za symbol ambicji Pekinu odgrywania większej roli na arenie międzynarodowej i jego wzrastającej potęgi militarnej.

Rozmowy o "szacunku dla sąsiadów"

Wcześniej, podczas wizyty w Japonii, Hagel wezwał Chiny do odpowiedzialnego korzystania "z wielkiej siły", jaką dysponują. Hagel zaapelował również do Chin o okazanie szacunku wobec sąsiednich państw.

Japonia i Stany Zjednoczone są zaniepokojone rozbudową potencjału militarnego Chin oraz zaostrzaniem się konfliktu japońsko-chińskiego wokół wysp nazywanych w Japonii Senkaku, a w Chinach Diaoyuna, na Morzu Wschodniochińskim.

- Czymś, o czym będę rozmawiał (podczas wizyty) w Chinach jest szacunek dla sąsiadów. Wymuszanie i zastraszanie są zabójczymi metodami, które prowadzą do konfliktu. (...) Wszystkie narody i ludzie wymagają szacunku - powiedział amerykański sekretarz obrony.

Spór o wyspy Hagel porównał do konfliktu na Krymie i działań podjętych tam przez Rosję. - Nie można krążyć dookoła świata i siłą zmieniać ustalonych granic, naruszać integralności terytorialnej państw i suwerenności narodów niezależnie, czy dotyczy to małych wysp na Pacyfiku czy wielkiego narodu w Europie - powiedział Hagel.

Chiny mają również spory terytorialne z Wietnamem i Filipinami o niektóre akweny Morza Południowochińskiego, pod których dnem mogą znajdować się duże złoża ropy i gazu.

Autor: kg,mk/kka,mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: globalsecurity.org