Syria przekroczyła "czerwoną linię"


- Nasz wywiad ma dowody na to, że syryjski reżim wykorzystał w walkach broń chemiczną - oznajmił przedstawiciel Białego Domu. Oznacza to przekroczenie "czerwonej linii" wyznaczonej przez Baracka Obamę. Prezydent nakazał uruchomienie "pomocy militarnej" dla syryjskich rebeliantów.

Biały Dom wydał późnym wieczorem czasu amerykańskiego, czyli około północy czasu polskiego serię oświadczeń dotyczących Syrii. Nie wystąpił sam Obama, ale jedynie jego przedstawiciele.

Nowa skala zaangażowania

- Prezydent zadecydował o dostarczeniu większego wsparcia syryjskiej opozycji, w tym wsparcia militarnego - oświadczył Ben Rhodes, zastępca Doradcy ds. Bezpieczeństwa Narodowego. - To wsparcie będzie jakościowo i ilościowo różnić się od tego, co robiliśmy dotychczas - dodał. Na pytania o to, czy USA zamierzają wprowadzić strefę zakazu lotów nad Syrią, co byłoby paraliżującym ciosem dla reżimu, Rhodes odparł, że taka decyzja nie zapadła. Nie sprecyzował też, jak ma wyglądać dokładnie "wsparcie militarne". Do tej pory Amerykanie dostarczali opozycji co najwyżej sprzęt do łączności, kamizelki kuloodporne czy gogle noktowizyjne.

Pewna ocena wywiadu

Decyzja o udzieleniu większego wsparcia rebeliantom jest reakcją na otrzymanie przez Obamę od CIA "wiarygodnych danych" na temat użycia broni chemicznej przez reżim Baszara Asada. Oznacza to przekroczenie "czerwonej linii", wyznaczonej wiele miesięcy temu przez prezydenta USA. - Nasze służby wywiadowcze podchodzą do tej oceny z dużą dozą zaufania, biorąc pod uwagę, że pochodzi ona z wielu niezależnych źródeł informacji - powiedział Rhodes. Amerykański wywiad miał ustalić, że wojsko zastosowało podczas walk z rebeliantami broń chemiczną na niewielką skalę. Zginęło od niej jednak od 100 do 150 osób. Oceny amerykańskich służb zostały wysłane też Rosjanom. Przed podjęciem ewentualnych dalszych kroków Waszyngton chce się skonsultować z Rosją i pozostałymi państwami G8 na szczycie w Irlandii, który odbędzie się w przyszłym tygodniu.

Autor: mk/k / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Secretary of Defense

Tagi:
Raporty: