"Syberyjski Mowgli" zna angielski, jego rodzice to artyści. "Jestem szczęśliwy w dziczy"

Aktualizacja:

Na Syberii odnaleziono młodego mężczyznę, od 16 lat mieszkającego w ziemiance w lesie. Dwudziestolatek przebywał w swoim schronieniu całkowicie sam. Media przezwały go "Tarzanem" i "syberyjskim Mowglim". Jak jednak pisze "Siberian Times", chłopak jest synem artystów, którzy odrzucili życie w społeczeństwie i choć nie chodził do szkoły, zna m.in. angielski.

Chłopak został odnaleziony w okolicach miejscowości Biełokuricha w Republice Ałtaju, która jest częścią Federacji Rosyjskiej.

20-latek nie posiada żadnych dokumentów tożsamości, ale powiedział, że urodził się w 1993 roku w małej wsi obok Kaytanak w południowo-zachodnim Ałtaju. Jak powiedział prokuratorom, w lesie mieszkał razem z rodzicami, ci jednak opuścili go w maju tego roku. Z obawy przed surową zimą, Odzhan postanowił poszukać kontaktu ze światem.

- On nie ma wykształcenia, nie potrafi żyć w społeczeństwie i nie ma wyobrażenia o świecie poza lasem - opisuje prokurator dodając, że rodzice chłopaka mieszkali w lesie od 1997 roku. - Młody człowiek wciąż zamieszkuje ziemiankę - dodaje.

"Zna angielski, otrzymał wykształcenie"

Jednak "Siberian Times" twierdzi, że młody mężczyzna nie jest "dzikusem" z lasu. Jego ojciec jest malarzem, a matka muzykiem. Zdecydowali się uciec od społeczeństwa i żyć w dziczy. Żyli ze sprzedaży grzybów i obrazów, które malował ojciec. Chociaż rzadko kontaktowali się z ludźmi, nie byli całkowicie odcięci od świata - mieli m.in. radio. Chociaż 20-latek nie odebrał formalnego wykształcenia, rodzice nauczyli go m.in. angielskiego. Jak zapewnia, nigdy nie chciałby przeprowadzić się do miasta, bo jest szczęśliwy wśród natury. - Jeśli jest on Mowglim, to z pewnością najlepiej wykształconym ze wszystkich - ocenia "Siberian Times".

Prokuratura z Biełokurichy zapewniła, że na pewno pomoże chłopakowi w kwestiach prawnych, związanych z dokumentowaniem tożsamości.

Rosyjscy Mowgli

Dwudziestolatek to nie jedyne rosyjskie dziecko nieprzystosowane do życia społecznego lub też nieznające języka. Takie osoby nazywane są w Rosji "dziećmi Mowgli", co jest nawiązaniem do książki Rudyarda Kiplinga "Księga dżungli", której główny bohater Mowgli wychowywał się w stadzie wilków.

W 2011 roku w Sankt Petersburgu odnaleziono dwie dziewczynki w wieku czterech i sześciu lat. Maluchy nie umiały mówić i nigdy nie jadły ciepłego posiłku, a swoją wdzięczność wobec drugiej osoby wyrażały liżąc ręce.

W 2008 roku zaś w Wołgogradzie odkryto porzuconego sześciolatka, którego matka więziła w apartamentowcu. Chłopiec umiał naśladować jedynie papugę, z którą się wychowywał. Nie umiał porozumiewać się w cywilizowany sposób. Zamiast mówić - ćwierkał.

Autor: łuk/jk / Źródło: themoscowtimes.com, Siberian Times