Erdogan o rosyjskich S-400. "Byłby to akt agresji"

[object Object]
Wyrzutnia systemu S-400 jest już w SyriiMO Rosji
wideo 2/12

Użycie systemów S-400 przeciwko naszym samolotom zostanie uznane za akt agresji - ostrzega prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Po zestrzeleniu przez tureckie F-16 rosyjskiego bombowca Su-24 Rosja rozmieściła w Syrii broń, która mogłaby posłużyć do odwetowego ataku na siły zbrojne Turcji.

- Oczywiście, że byłby to akt agresji przeciwko naszej suwerenności. Będziemy się bronić. Podobnie jak każde inne państwo - powiedział Recep Tayyip Erdogan w rozmowie z amerykańską telewizją CNN.

Prezydent Turcji wyraził obawę, że rosyjskie wyrzutnie rakiet S-400 mogą zostać użyte przeciwko tureckim samolotom, które znajda się w syryjskiej przestrzeni powietrznej.

Powiedział, że taki rozwój wydarzeń jest całkiem prawdopodobny. Jakie kroki podjęłaby Turcja w odpowiedzi na atak rosyjski? Erdogan nie ujawnił.

S-400 już w Syrii

O tym, że wyrzutnie rakietowe dotarły do Syrii, poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony, które opublikowało nagranie pokazujące ich transport drogą powietrzną. Dwie wyrzutnie przewieziono na pokładzie ciężkiego transportowca An-124.

Decyzja o wysłaniu S-400 do bazy w prowizji Latakia zapadła po zestrzeleniu przez tureckie myśliwce F-16 rosyjskiego bombowca Su-24. Władze w Ankarze utrzymują, że maszyna naruszyła przestrzeń powietrzną Turcji. Wyrzutnie S-400 mogłyby posłużyć do odwetowego zestrzelenia tureckich samolotów.

W odpowiedzi na zarzuty prezydenta Władimira Putina, że "Turcja nie przeprosiła za incydent", Erdogan powiedział: - Przepraszać powinni ci, którzy naruszyli przestrzeń powietrzną naszego kraju. Nasi piloci, nasze siły zbrojne, spełniły swój obowiązek.

Prezydent odrzucił też oskarżenia Moskwy, że Ankara celowo naraża na szwank stosunki rosyjsko-tureckie.

"Reakcja mogłaby być inna"

Recep Tayyip Erdogan mówił, że "gdyby strona turecka wiedziała, że samolot zestrzelony we wtorek przez tureckie lotnictwo był rosyjski, reakcja mogłaby być inna".

- Być może ostrzeżenia byłyby trochę innej natury - wyjaśniał w rozmowie z francuską telewizją France 24.

Roja utrzymuje, że Su-24 nie naruszył przestrzeni powietrznej w Syrii. Nawigator zestrzelonego bombowca dowodził z kolei, że żadnych ostrzeżeń ze strony tureckiej nie było.

Autor: tas / Źródło: Echo Moskwy, edition.cnn.com

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Raporty: