"Jesteś chrześcijaninem? Za sekundę staniesz przed Bogiem". Relacje ocalałych z masakry


Świadkowie czwartkowej strzelaniny na kampusie szkolnym w mieście Roseburg w stanie Oregon twierdzą, że morderca dziewięciu osób przed oddaniem strzału pytał zakładników w jednej z sal wykładowych o ich wyznanie. Miał strzelać do chrześcijan - potwierdziły dwie różne osoby pytane przez media o przebieg wydarzeń.

Morderca, który sam zginął po zabiciu dziewięciu osób i ranieniu siedmiu innych w wymianie ognia z policją, mógł dokonać zbrodni na tle religijnym - wynika z zeznań świadków, których cytuje m.in. agencja Reutera.

Świadkowie: zabijał chrześcijan

Młody mężczyzna opisywany jako "ogolony na łyso, z dużymi okularami i w t-shircie" wszedł na campus college'u z "trzema pistoletami i jedną sztuką broni długiej" - podaje CNN, które miała dostać te informacje od świadków.

Stacy Boylan - ojciec rannej 18-latki, która przeżyła udając martwą po tym, jak została postrzelona - przedstawił relację córki z chwili, w której napastnik pojawił się w jednej z sal wykładowych.

- Stojąc tam (w sali - red.) zaczął pytać po kolei ludzi o to, jaką religię wyznają. Jesteś chrześcijaninem? - pytał ich. Jeżeli tak, wstań. Z tego właśnie powodu za mniej więcej sekundę staniesz przed Bogiem - mówił, a potem do nich strzelał. Robił to przechodząc od jednej osoby do drugiej - mówił ojciec rannej nastolatki.

Inna studentka, Kortney Moore, również 18-letnia, która przebywała w tej samej sali i przeżyła nie odnosząc obrażeń, przekazała lokalnemu dziennikowi "News Review" taką samą wersję wydarzeń.

Tożsamość mordercy niepewna

Według amerykańskich mediów zabójca z Oregonu to 26-letni Chris Harper-Mercer. Informację tę przekazał anonimowy oficer policji w Roseburg. Jego tożsamości oficjalnie nie potwierdziły jednak ani lokalne, ani stanowe władze tłumacząc, że "nie dadzą satysfakcji mordercy".

Kilkadziesiąt minut po strzelaninie dziesiątki radiowozów na sygnałach pojawiły się w kilku miejscach w Roseburgu, w tym w okolicy,w której mieszkał morderca, około trzech kilometrów od kampusu.

Przeszukano jego mieszkanie i rozpytywano o niego wśród sąsiadów, ale ci - jak pisze Reuters - nie mieli wiedzieć zbyt dużo.

Media dotarły z kolei do domu rodzinnego zabójcy w Los Angeles. Stojący przed nim mężczyzna podający się za ojca zabitego napastnika - Ian Mercer - powiedział, że "to straszny dzień dla niego i całej jego rodziny".

Masakra w Roseburgu położonym 420 km na południe od Portland to 293. masowa strzelanina w tym roku odnotowana w USA - pisze Reuters powołując się na aktywistów ze strony Mass Shooting Tracker, którzy walczą o ograniczenie dostępu do broni i najkrwawsza od czerwca, gdy młody mężczyzna w Charleston w Południowej Karolinie zaatakował czarnoskórych mieszkańców wychodzących z kościoła.

Autor: adso//gak / Źródło: Reuters