Strzały przed klubem, potem z samochodu. Dwie osoby nie żyją


Na parkingu przed klubem nocnym na Florydzie wybuchła strzelanina, która następnie przeniosła się na ulice Fort Myers. Nieznani sprawcy strzelali z okien jadącego samochodu. Zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych.

Strzelanina rozpoczęła się niedługo po północy czasu lokalnego (rano czasu polskiego) przed lokalnym klubem Blu Bar and Grill. Przybyli na miejsce policjanci znaleźli kilkanaście osób rannych, w tym szereg w stanie krytycznym. Dwie zmarły.

Władze szpitali, do których przyjęto rannych poinformowały, że jedna z ofiar zmarła w czasie udzielania jej pomocy. Rannych jest 14-16 osób, mają od 12 do 27 lat.

Według świadków w klubie odbywała się zabawa dużej grupy nastolatków. Nie wiadomo co konkretnie się stało, ale w pewnym momencie na parkingu przed lokalem padły strzały. Świadkowie mówią o mężczyźnie, który miał krzyczeć, a potem wyjął broń i zaczął strzelać, choć nikt nie jest w stanie powiedzieć do czego konkretnie. Sprawca najprawdopodobniej wsiadł później do samochodu i ruszył w miasto dalej strzelając. Policja zablokowała długi odcinek jednej z pobliskich dróg. Ostrzelane zostały przypadkowe samochody i domy. Nie ma informacji o poszkodowanych w tym miejscu. Nie jest jasne, jaki los spotkał sprawcę strzelaniny, kim był i jakie były jego motywy. Policja informuje jedynie o zatrzymaniu trzech osób.

Autor: mk/ja / Źródło: FOX News, Reuters