Sakramenty bez ojców chrzestnych. Tak arcybiskup chce walczyć z włoską mafią

Kalabryjscy mafiosi, podobnie jak ci z Sycylii i okolic Neapolu, mają zwyczaj afiszować się swą wiarąshutterstock.com

Żadnych kompromisów Kościoła z mafią ani podporządkowywania się jej mentalności - tak arcybiskup Reggio di Calabria Giuseppe Fiorini Morosini tłumaczy propozycję czasowej rezygnacji z praktyki udziału ojców chrzestnych w sakramentach.

W wywiadzie dla Radia Watykańskiego ordynariusz archidiecezji w Kalabrii, mateczniku najpotężniejszej włoskiej mafii 'Ndranghety wyjaśnił, że list z propozycją odstąpienia od obecnej tradycji wystosował najpierw do Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. Otrzymał stamtąd odpowiedź, że takie rozwiązanie jest nie do zrealizowania, gdyż - jak argumentowano - godziłoby także w uczciwe osoby uczestniczące na przykład w sakramencie bierzmowania nastolatków.

Ponadto przypomniano, że oznaczałoby to zawieszenie przepisów kościelnych. Sekretariat Stanu stwierdził, iż lepiej byłoby, gdyby z propozycją tą wystąpili wszyscy biskupi z Kalabrii.

Podczas niedawnej wizyty papieża Franciszka w tym regionie arcybiskup Morosini rozmawiał z nim o swym postulacie i - jak dodał na antenie papieskiej rozgłośni - otrzymał od niego słowa zachęty by wystąpić wspólnie z taką inicjatywą.

Właśnie w Kalabrii Franciszek powiedział podczas mszy, że mafiosi są "ekskomunikowani".

Wykorzystują symbole religijne

Arcybiskup Morosini zwrócił uwagę na niebezpieczne zjawisko posługiwania się przez mafię symbolami religijnymi oraz udziału w sakramentach, co jego zdaniem jest swoistym "oczyszczaniem się" przed wspólnotą i zarazem ostentacyjnym podkreślaniem więzów rodzinnych. - ‘Ndrangheta oparta jest w zasadniczy sposób na ścisłych więzach między rodzinami i więzach krwi - zauważył hierarcha z Kalabrii. Dlatego jego zdaniem należałoby na kilka lat zawiesić zwyczaj obecności ojców chrzestnych w ceremoniach udzielania sakramentów. Mogliby ich, jak uważa, zastąpić katecheci.

Zdaniem kościelnego dostojnika otworzyłoby to drogę "nowej mentalności".

Kalabryjscy mafiosi, podobnie jak ci z Sycylii i okolic Neapolu, mają zwyczaj afiszować się ze swą wiarą. Ich klany udają się nawet na wspólne pielgrzymki do sanktuariów.

Autor: db/ŁOs / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com