Sąd nie wysłuchał Janukowycza, dziennikarze tak. "Marzę, by Donbas powstał z popiołów"

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/35

Obalony prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz miał złożyć zeznania w sprawie tragicznych wydarzeń na Majdanie Niepodległości w Kijowie z lutego 2014 roku. Pojawił się w sądzie w rosyjskim Rostowie, jednak do przesłuchania nie doszło. Janukowycz odpowiedział za to na liczne pytania dziennikarzy.

Wiktor Janukowycz spotkał się z dziennikarzami po posiedzeniu sądu ukraińskiego, na którym miał złożyć zeznania w charakterze świadka. Sprawa dotyczy tragicznych wydarzeń na Majdanie Niepodległości w Kijowie w lutym 2014 roku, kiedy zginęło 48 uczestników antyrządowych protestów. O ich zastrzelenie zostało oskarżonych pięciu funkcjonariuszy oddziałów specjalnych ukraińskiej milicji Berkut.

Rosyjska agencja TASS podała w piątek, że Janukowycz przyjechał do sądu okręgowego w Rostowie nad Donem po godz. 14 (czasu rosyjskiego).

Miał zeznawać za pomocą wideołącza. Nie został jednak przesłuchany, bo posiedzenie zostało przełożone (następne ma się odbyć 28 listopada). Powodem była nieobecność funkcjonariuszy Berkutu. Nie mogli oni wyjechać z kijowskiego aresztu, którego siedzibę zablokowało kilkudziesięciu aktywistów nacjonalistycznej organizacji Prawy Sektor i innych ugrupowań.

Inicjatywa Janukowycza

- Chciałbym prosić, by posiedzenie odbyło się jeszcze dziś. Zrobiliśmy wszystko, co od nas zależało, by było dobre połączenie. Ostrzegano nas, że może dojść do prowokacji – zdążył powiedzieć ukraińskim sędziom Wiktor Janukowycz. Mówił, że złożenie zeznań w charakterze świadka było jego własną inicjatywą. - Jestem zainteresowany tym, by w tej sprawie została ustanowiona prawda – powiedział obalony prezydent. Chciał złożyć oświadczenie, jednak kijowski sędzia mu przerwał, mówiąc, że to nie jest czas na przesłuchania.

Zapowiedzi, że Janukowycz ma złożyć zeznania w charakterze świadka wzbudziły powszechne zainteresowanie. Na wideokonferencję akredytowało się ok. 300 dziennikarzy, w tym wielu z rosyjskich redakcji.

"Odrodzenie" Donbasu

Janukowycz zapowiadał, że po złożeniu zeznań spotka się z dziennikarzami. Obietnicy nie złamał i udzielił odpowiedzi na liczne pytania. Przekonywał, że rozlewu krwi na Majdanie Niepodległości można było uniknąć. Ocenił, że "jego jedynym błędem było to, że nie wprowadził stanu wojennego w kraju w czasie protestów na Majdanie".

Po zastanowieniu się przyznał jednak, że "mimo wszystko nie podpisywałby dekretu w sprawie wprowadzenia stanu wojennego".

Były prezydent nie myśli o powrocie do polityki. - Marzę, by wojna na Ukrainie skończyła się jak najszybciej, by Donbas powstał z popiołów - oznajmił obalony prezydent, cytowany przez rosyjską agencję TASS. Mówił, że Donbas powinien pozostać częścią Ukrainy. Wyraził przekonanie, że "bez szerokiej autonomii dla obwodów donieckiego i ługańskiego (gdzie toczy się konflikt z prorosyjskimi rebeliantami - red.) nie uda się osiągnąć pokoju". Janukowycz wypowiedział się także w kwestii Krymu mówiąc, iż "źle się stało, że półwysep odłączył się od Ukrainy, jednak doszło do tego w wyniku prowokacji Majdanu".

Obalony prezydent zaprzeczył oskarżeniom, jakoby wywiózł z Ukrainy duże ilości gotówki i przekonywał, że nie ma kont w bankach zagranicznych (ministerstwo sprawiedliwości w Kijowie szacuje, że Janukowycz i jego współpracownicy, w ciągu czterech lat rządów, wyprowadzili z Ukrainy od 20 do 30 mld dolarów).

Zarzuty prokuratury

W 2014 r. prokuratura generalna w Kijowie poinformowała, że Janukowycz występuje w prowadzonych przez nią śledztwach jako podejrzany o stworzenie organizacji terrorystycznej, której działalność doprowadziła do masowego zabójstwa ludzi podczas demonstracji na Majdanie Niepodległości.

Protesty rozpoczęły się 21 listopada 2013 r., gdy ówczesne władze Ukrainy ogłosiły, że odkładają podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE. W walkach ulicznych zginęło ponad 100 osób. Obalony prezydent w lutym 2014 roku zbiegł do Rosji, gdzie przebywa do dziś.

W marcu tego roku Janukowycz przekazał ukraińskim władzom pisemne zeznania w sprawie zabójstw na Majdanie. Poinformował o tym jego adwokat, który oznajmił, że były prezydent osobiście nie jest gotów przyjechać na Ukrainę z obawy o własne życie. Janukowycz zeznał wówczas, że nie wydawał rozkazu strzelania do ludzi podczas protestów na Majdanie Niepodległości w Kijowie w lutym 2014 roku.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: tas\mtom,rzw / Źródło: Ukrinform, newsru.ua, TASS, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: