Rzecznika talibów zdradził Twitter

 
Talibowie zaliczyli wpadkęTVN24

Rzecznik afgańskich talibów Zabihuallah Mudżahid nie słynie z miłości do Stanów Zjednoczonych, chętnie korzysta jednak ze zdobyczy amerykańskiej technologii. Aktywnie prowadzi konto na Twitterze, które śledzi niemal 6 tys. użytkowników. To właśnie oni wyłapali, że Mudżahid nie "ćwierka" wcale z Afganistanu, ale z Pakistanu.

W piątek Mużahid opublikował kilka wpisów, najprawdopodobniej przez przypadek aktywując opcję geolokalizacji. Miejsce, w którym według Twittera znajdował się rzecznik talibów, dla wielu mogło okazać się zaskoczeniem. Mudżahid nie "ćwierkał" bowiem z Afganistanu, ale z pakistańskiej prowincji Sindh.

Sprawą szybko zainteresowali się inni użytkownicy Twittera, którzy zaczęli w ironicznych komentarzach zarzucać rzecznikowi, że uciekł z Afganistanu.

Mudżahid nazwał oskarżenia "wrogim spiskiem" i wpis skasował, ale sprawą zdążył się zainteresować m.in. "Washington Post".

Schronienie w Pakistanie

Jak informuje Twitter, w podstawowych ustawieniach kont geolokalizacja jest wyłączona. Aktywować może ją użytkownik. Twitter ostrzega jednak, by bacznie zwracać uwagę na to, komu udostępniamy dane dotyczące miejsca pobytu, Afgańscy talibowie od dawna są podejrzewani o ukrywanie się w Pakistanie, ale sami bojownicy zaprzeczają tym oskarżeniom.

Pakistańskie wojsko w czerwcu rozpoczęło operację przeciwko talibom w regionie Północnego Wazyrystanu, położonego w pobliżu granicy z Afganistanem. Prowincja Sindh leży jednak bliżej granicy z Indiami niż z Afganistanem.

Autor: kg\mtom / Źródło: washingtonpost.com

Źródło zdjęcia głównego: TVN24