Rosyjscy żołnierze "zabłądzili" na Ukrainie. Do rzekomego celu mieli 600 km

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Władze Ukrainy poinformowały o zatrzymaniu dwóch żołnierzy w mundurach rosyjskich wojsk wewnętrznych. Tłumaczyli, że po stronie ukraińskiej znaleźli się "przez przypadek".

Do zatrzymania doszło w czwartek w okolicach przejścia granicznego Miłowe w obwodzie ługańskim.

Żołnierze przeszli przez granicę nielegalnie i oświadczyli ukraińskiej straży granicznej, że stało się to "przez przypadek".

Wyjaśniali też, że chcieli dostać się do miasta Armawir w Kraju Krasnodarskim na południowym wschodzie Rosji. Znajduje się ono w odległości ok. 600 kilometrów na południe od Miłowego.

Oczekują na rozprawę

Przedstawiciel ukraińskiej armii Andrij Łysenko oświadczył na konferencji prasowej w Kijowie, że zatrzymani oczekują obecnie na rozprawę sądową, na której będą odpowiadali za nielegalne przekroczenie granicy.

Ok. 100 kilometrów na południowy zachód od przejścia granicznego, gdzie pojmano Rosjan, rozciąga się obszar, na którym od ubiegłego roku toczy się konflikt między ukraińskimi siłami rządowymi a separatystami z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej.

Rosyjscy "ochotnicy"

Ukraińskie służby i straż graniczna już wcześniej zatrzymywały żołnierzy rosyjskich, którzy twierdzili, że znaleźli się na terytorium Ukrainy "przypadkiem" lub "nie wiedzieli, gdzie się znajdują".

Kijów utrzymuje, że w konflikcie w Donbasie uczestniczą oddziały armii Federacji Rosyjskiej, dysponujące artylerią, czołgami i wyrzutniami rakietowymi. Moskwa kategorycznie zaprzecza, jakoby jej wojskowi byli zaangażowani w walki, jednak przyznaje, że są tam rosyjscy "ochotnicy" - byli żołnierze, którzy przybyli do obwodu ługańskiego i donieckiego na własną rękę.

Od września w jednym z sądów w Kijowie trwa proces dwóch żołnierzy rosyjskich sił specjalnych, którym zarzuca się działalność terrorystyczną w ramach wspierania separatystów.

Z miasta Togliatti

Oskarżeni to kapitan Jewgienij Jerofiejew i sierżant Aleksandr Aleksandrow, którzy w maju dostali się do ukraińskiej niewoli w obwodzie ługańskim. Są oni żołnierzami brygady sił specjalnych rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU z miasta Togliatti nad Wołgą.

Rosyjskie ministerstwo obrony zaprzeczało, by zatrzymani byli żołnierzami służby czynnej, lecz zażądało ich uwolnienia.

Szef głównego zarządu śledczego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Wowk informował przed kilkoma miesiącami, że w ukraińskich aresztach i więzieniach znajduje się 19 obywateli Rosji, wojskowych różnych formacji, którzy zostali ujęci w związku z działalnością terrorystyczną w szeregach prorosyjskich separatystów w Donbasie.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: tas\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: