Rosjanie zginęli w Syrii. Rodzina wojskowego przedstawia inną od oficjalnej wersję wydarzeń

Piloci rosyjskich bombowców Tu-22 przygotowują się do ataków na cele tzw. Państwa Islamskiego
Piloci rosyjskich bombowców Tu-22 przygotowują się do ataków na cele tzw. Państwa Islamskiego
Ministerstwo Obrony Rosji
Rosjanie są w Syrii od 2015 r. (nagranie z sierpnia 2016 r.)Ministerstwo Obrony Rosji

Czterech rosyjskich doradców wojskowych zginęło w Syrii w wyniku wybuchu odpalonego zdalnie ładunku na drodze przejazdu kolumny syryjskich sił rządowych - poinformowało w poniedziałek Ministerstwo Obrony Rosji. Do zdarzenia doszło cztery dni temu. Cytowani przez dziennik "Kommiersant" krewni oficera pochowanego w Jekaterynburgu przedstawili jednak inną wersję jego śmierci.

Ministerstwo Obrony podało w poniedziałkowym komunikacie, że doradcy wojskowi zginęli w czwartek, 16 lutego, gdy ładunek wybuchł pod ich pojazdem w kolumnie aut zmierzających w kierunku miasta Hims w zachodniej Syrii.

"Lekarze wciąż walczą o życie dwóch rannych" - poinformował resort.

Inna wersja śmierci

Rosyjski dziennik "Kommiersant" napisał, że w poniedziałek w Jekaterynburgu na Uralu został pochowany jeden z oficerów, który zginął w czwartek w Syrii. Jest nim 31-letni porucznik Wadim Magamurow.

"Krewni wojskowego powiedzieli nam, że służył w wywiadzie i znalazł się pod ogniem karabinów maszynowych wroga w czasie wyjazdu na kolejne zadanie" – podał "Kommiersant".

Z kolei rozgłośnia "Echo Moskwy", powołując się na doniesienia blogerów monitorujących sytuację w Syrii, przekazała, że Wadim Magamurow mógł zginąć w walkach z dżihadystami z tzw. Państwa Islamskiego w czasie walk na wschód od syryjskiego Hims.

Nieznana liczba ofiar

Od początku operacji w Syrii, rozpoczętej przez siły zbrojne Rosji pod koniec 2015 roku, resort obrony tego kraju potwierdził oficjalnie śmierć 25 swoich żołnierzy i dwóch pielęgniarek.

Liczba wojskowych, którzy biorą udział w operacji Rosji w Syrii, nie jest znana. Podczas zeszłorocznych wyborów parlamentarnych w Rosji Centralna Komisja Wyborcza powiadomiła o ponad 4 tys. kart do głosowania wrzuconych do urny w bazie Hmejmim w Syrii, gdzie stacjonuje rosyjska grupa lotnicza.

Oprócz kontyngentu lotniczego i żołnierzy chroniących Hmejmim i bazę morską Tartus, władze Rosji potwierdzają obecność w Syrii rosyjskich doradców wojskowych. W ostatnich miesiącach wysłano też do Syrii z Kaukazu Północnego bataliony policji wojskowej, podlegającej ministerstwu obrony Rosji.

Autor: tas/adso / Źródło: PAP, Kommiersant, Echo Moskwy

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: