Serbskie "zielone ludziki" i szybki kontratak "Omegi". Tak zaczęła się wojna na Bałkanach

Serbskie wojska w Chorwacji w 1994 roku
Serbskie wojska w Chorwacji w 1994 roku
Archiwum Reuters
Serbowie z Pakraca proklamowali 1 marca 1991 r. wejście regionu w skład samozwańczej serbskiej Kraijny, której wojska walczyły z Chorwacją w czasie wojny 1991-1995Archiwum Reuters

W ostatnich dniach lutego dopracowano plan: rozbroić milicjantów, przejąć komendę i skład broni, zastraszyć miejscowych urzędników. 1 marca 1991 roku oddział paramilitarny wspomagany przez uzbrojonych, serbskich mieszkańców Pakraca we wschodniej Chorwacji ogłosił przejęcie kontroli nad regionem "w celu zapewnienia ochrony ludności serbskiej". Równocześnie w jego kierunku jechały jugosłowiańskie czołgi. Dowództwo oddziałów podległych Belgradowi nie wiedziało jednak, że Chorwaci wyślą lada moment swoje siły specjalne. Te dostały jeden rozkaz: odbić Pakrac.

Nim doszło do pierwszego starcia tej wojny, całe lata politycy i wojskowi starali się o to, by do niej rzeczywiście doprowadzić.

Prolog. Jak propaganda doprowadziła do wojny

Jugosławia w 1984 r., po śmierci swego prezydenta Josipa Broza Tity, rządzącego nią od momentu zakończenia II wojny światowej, pogrążyła się w przeszłości. Odżyła nienawiść między narodami tworzącymi federację, które żyły w pozornej zgodzie, dopóki dawało się je okiełznać nakazując im działanie pod szyldem „braterstwa i jedności” (Bratstvo i jedinstvo było sloganem jugosłowiańskich komunistów). Jednak po śmierci Tity do głosu w Belgradzie, Zagrzebiu, Sarajewie, ale również Skopje i Ljubljanie doszli głównie nacjonaliści.

Wraz z początkiem 1989 r. i nieuniknionym rozpadem systemu sowieckiego w Europie, również na Bałkanach rozpoczęła się walka o niezależność, przez Chorwatów kontynuowana zresztą dosyć wyraźnie od lat 70. W końcu, w maju 1990 r. w wyborach regionalnych w federacyjnej Chorwacji zwyciężyła z ogromną przewagą Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ). Socjaliści podlegli Belgradowi ponieśli sromotną klęskę. Między lipcem a grudniem tego roku HDZ wykorzystała zdobycie ponad 60 proc. miejsc w parlamencie w Zagrzebiu i dokonała zmian w regionalnej konstytucji, tworząc w kraju pół-prezydencki system władzy. Na prezydenta wybrano lidera HDZ, Franjo Tudźmana.

Równocześnie Belgrad – reagując na porażkę wyborczą chorwackich socjalistów – nakazał oddziałom Jugosłowiańskiej Armii Ludowej (JNA) rozbrojenie oddziałów chorwackiej Obrony Terytorialnej i zajęcie jej magazynów broni, a w sierpniu pośredniczył w przygotowaniach do powstania Serbskiego Autonomicznego Regionu Krainy (później Republiki Serbskiej Krainy) na terenach należących, zgodnie z konstytucją Federacji Jugosłowiańskiej, do Chorwacji.

Chorwaci nie mogli się przeciwstawić tym działaniom, nie mieli bowiem własnej armii. Na terenie Krainy oraz na pograniczu chorwacko-serbskim w Slawonii i Wojwodinie coraz częściej dochodziło do incydentów z udziałem przedstawicieli obu narodowości.

Tudźman nakazał w tym czasie rozwinięcie oddziałów policji (dotychczas: "milicji"). Ich stan liczebny podwojono do 20 tysięcy. Wśród nich były też podległe MSW oddziały specjalne. Służbę w nich znalazło trzy tysiące policjantów, którzy przez kolejne cztery lata – aż do 1995 roku – mieli uczestniczyć w wojnie na wszystkich jej frontach, tracąc w sumie w walce „zaledwie” 179 ludzi. To oni dostali rozkaz „oczyszczenia” Pakraca z paramilitarnych oddziałów serbskich.

Miasto ważne dla Serbów

Pakrac na wschodzie Chorwacji był dla Serbów niezwykle ważny. Tylko zdobycie tego miasteczka oraz przyległych do niego wsi usprawiedliwiałoby bowiem wprowadzenie w życie starań o tworzenie w tym regionie Jugosławii tzw. Wielkiej Serbii – czystego etnicznie państwa mającego powstać na prawie całym terytorium federacji rozpadającej się w nieuchronny sposób.

Ponad 46 proc. mieszkańców Pakraca było Serbami. Chorwatów żyło tam 35 proc. Miasto jako jedyny większy ośrodek administracyjny (w polskich warunkach stolica powiatu) w Chorwacji miało więc w swoich granicach - jak twierdzili Serbowie - "większość serbską". Doktryna głoszona w Belgradzie mówiła, że wszędzie tam, gdzie Serbowie stanowią większość, ziemie te są zarazem serbskie. Położenie Pakraca w zachodniej Slawonii dawałoby więc politykom i wojskowym w Belgradzie alibi dla zajęcia całej Slawonii, od Pakraca po granicę z Serbią. Interwencja z Belgradu mogła oczywiście jednak nadejść dopiero w momencie, w którym miejscowa ludność serbska by o nią poprosiła, biorąc też sprawy w swoje ręce i wykazując chęć znalezienia się w granicach państwa ze stolicą w Belgradzie.

Chorwackie oddziały specjalne wkroczyły do Pakraca 2 marca nad ranem. Od razu zajęły komendę policjiUVSJP

Samozwańczy region i przejęcie miasta

Pakrac był też ważny, bo to tam miała powstać lokalna, serbska administracja nadzorująca w późniejszym okresie cały region. Od co najmniej kilku tygodni - prawie od początku 1991 roku - na budynkach i ulicach królowała tam "wielkoserbska" ikonografia nawiązująca głównie do walki antykomunistycznych oddziałów tzw. czetników walczących przeciwko chorwackim, pronazistowskim ustaszom i komunistom w czasie II wojny światowej.

22 lutego 1991 r. ówczesny burmistrz serbskiej narodowości wykorzystując poparcie większości w miejscowej radzie zdecydował o włączeniu jej w granice Serbskiego Autonomicznego Regionu Krainy i podporządkowaniu się Serbom rezydującym w nieformalnej "stolicy" okręgu - Kninie.

28 lutego chorwacki sąd uznał samozwańczą deklarację za nielegalną i nakazał usunięcie urzędników ze stanowiska.

1 marca nad ranem Serbowie z Pakraca - po wcześniejszym porozumieniu się z paramilitarnymi oddziałami, które miały wkroczyć do miasta - ogłosili "mobilizację mieszkańców". Naczelnik policji - Serb - wszedł do jednostki i rozdał broń i amunicję serbskim policjantom, by ci rozdysponowali ją pośród serbskiej ludności w Pakracu i regionie. Jednocześnie zaczęło się tropienie 16 policjantów, którzy do pracy się nie stawili. Do końca dnia zostali oni odnalezieni (wszyscy byli Chorwatami) i rozbrojeni. Wszystko nadzorowali działacze miejscowej Serbskiej Partii Socjalistycznej.

W ciągu kilku godzin w Pakracu i okolicznych wsiach miejsca na posterunkach zajęło kilkuset ludzi, którzy przybyli do regionu lub w nim mieszkali. Wszyscy będący Serbami, ogłosili przejęcie władzy. W tym czasie zamknięci w areszcie domowym chorwaccy urzędnicy byli zastraszani.

Chorwackie siły specjalne na miejscu

Z budynków zniknęły chorwackie flagi. Zastąpiono je serbskimi. Z położonego kilkadziesiąt kilometrów dalej Bjelovaru ruszyła już tego dnia w kierunku Pakraca kolumna 10 czołgów jugosłowiańskiej armii podległej Belgradowi, z rozkazami zabezpieczenia całego rejonu. Kolumna dotarła do miasteczka o 22.30 1 marca.

W tym czasie w Zagrzebiu do wylotu przygotowywała się grupa 200 policjantów z oddziałów specjalnych. Ci dostali rozkaz odbicia Pakraca. Policjanci z oddziału "Omega" - szkoleni od wielu miesięcy - pojawili się kilka kilometrów od miejscowości. Korzystając z pomocy miejscowej ludności chorwackiej, która wyodrębniła z siebie kilkunastu przewodników i grupę osób sformowanych naprędce w "oddział" wyposażony we własną broń, ruszyła piechotą w stronę Pakraca.

Chorwaci odbili Pakrac z rąk Serbów w ciągu trzech dni w marcu 1991 rokuUVSJP

O godz. 4.30 nad ranem 2 marca 200 policjantów weszło do miasta. Serbowie przekonani o tym, że je kontrolują, nie obstawili komendy policji. Chorwaci natychmiast ją zajęli. Weszli do miejscowych urzędów i zaczęli pościg za Serbami. Serbskie czołgi stojące na skraju Pakraca były za daleko. Nie dostały rozkazu rozpoczęcia walki od bezpośrednich przełożonych. Część serbskiej ludności, a przede wszystkim członkowie paramilitarnych oddziałów uciekli w dwa nieco oddalone od centrum Pakraca rejony i tam się ukryli, wyraźnie zaskoczeni.

2 marca media w Belgradzie poinformowały o "ataku" chorwackich sił na Pakrac i strzałach oddanych w kierunku serbskich mieszkańców miasteczka i okolicznych wsi. Mowa była o zabitych i rannych. Chorwaci zajęli jednak Pakrac bez oddania jednego strzału. Strzelali tymczasem Serbowie i trzech policjantów z oddziału "Omega" zostało rannych.

Chorwaci w centrum miasteczka Pakrac 2 marca 1991 rokuUVSJP

Zwycięstwo Chorwatów "faszystowskimi metodami"

Chorwaci spodziewali się szybkiego kontrataku Serbów. Do miasta w ciągu dnia dojechali jeszcze inni policjanci w dwóch autokarach. Zaraz potem gdy z nich wysiedli, pojazdy zostały ostrzelane. Dopiero po chwili Chorwaci zorientowali się, że Serbowie rozpoczęli ostrzał z okolicznych wzgórz. Oznaczało to, że mają na nich ciężkie karabiny maszynowe, jakich policja w regionie rzecz jasna nie posiadała.

Ludziom nakazano zamknięcie się w domach. Od tego momentu przez cały wieczór i noc trwała wymiana ognia w Pakracu. W międzyczasie Chorwaci schwytali 32 serbskich policjantów, którzy dzień wcześniej przeszli na stronę samozwańczych władz. W ciągu 24 godzin aresztowali też ponad 180 innych Serbów z utworzonych oddziałów paramilitarnych oraz tych, którzy do Pakraca 1 marca ze swoimi oddziałami przybyli.

Chorwackie oddziały specjalne w Pakracu w marcu 1991 roku po błyskawicznym wyzwoleniu miasta z rąk SerbówUVSJP

Trzeci dzień starć był ostatnim. Serbowie zmuszeni do ucieczki po wielogodzinnej walce ukryli się w lasach. Dziesięć czołgów JNA ze swoją załogą przez moment miało co prawda wjechać do miasta i podjąć walkę, ale wobec otoczenia całego terenu przez Chorwatów, serbskie dowództwo z Krainy zdecydowało o ich wycofaniu.

Mecz na stadionie: policzek dla Belgradu

Tego dnia do Pakraca przybyli czołowi chorwaccy politycy i by pokazać zwycięstwo nad "serbskim agresorem", urządzili wieczorny mecz piłki nożnej na miejscowym stadionie. Mieszkańcy miasta wspierający chorwackie władze pojawili się na nim i świętowali.

Mecz miał być policzkiem dla Belgradu.

W wyniku trzydniowych starć w Pakracu i jego okolicach rannych zostało czterech chorwackich policjantów. Po stronie serbskiej ofiar nie było. Aresztowano jednak ponad 200 osób. Z 32 policjantów, którzy opowiedzieli się po stronie serbskiej 17 później przywrócono do służby.

Była Jugosławia z uwzględnieniem ziem kontrolowanych przez Serbów w czasie wojnywikipedia.org

Politycy i wojskowi w Belgradzie wykorzystali jednak Pakrac w swojej wojnie propagandowej. Przez wiele dni w mediach kontrolowanych ze stolicy Serbii mówiono o 40 zamordowanych Serbach i "agresji" na serbską mniejszość, która nie powinna pozostać bez odpowiedzi. Lider Serbskiej Partii Socjalistycznej i przyszły prezydent Jugosławii Słobodan Miloszević w oficjalnym wystąpieniu dla mediów potępił "okrutny atak chorwackiego rządu na mieszkańców Pakraca, który przeprowadzono za pomocą faszystowskich metod".

Spirala przemocy po starciu w Pakracu nabrała tempa. Do incydentów przygranicznych dochodziło stale, a wzajemna wrogość przedstawicieli obu narodowości na terenach wymieszanych etnicznie zwiastowała najgorsze.

W maju w Chorwacji przeprowadzono referendum o odłączeniu się od Jugosławii. "Za" głosowało 94 proc. obywateli tego federacyjnego kraju. Chorwacja ogłosiła niepodległość 25 czerwca 1991 roku. Wynik nie mógł być inny. Wojna trwała już wtedy na wielu frontach.

Autor: Adam Sobolewski//gak / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: UVSJP