Reporter w oblężonym Kobane: zniszczenia są ogromne, dżihadyści nie odpuszczają


- Od miesięcy co kilka minut słychać tu głuche uderzenia. To pociski z dział bojowników Państwa Islamskiego - relacjonował z położonego na syryjsko-tureckiej granicy Kobane reporter CNN, Nick Patton Walsh. Dziennikarz dostał się do oblężonego miasta, które od miesięcy broni się przed dżihadystyczną ofensywą.

Reportera CNN po mieście oprowadzili kurdyjscy żołnierze, którzy od tygodni bronią miasta przez dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS). Walsh relacjonował, że IS w całym Kobane rozstawiło snajperów, a chronią przed nimi specjalne parawany rozstawione przez Kurdów.

- Walki zaostrzyły się w ciągu kilku ostatnich dni zwłaszcza na wschodnim froncie - mówił Walsh. Dodał, że Kurdowie nie są w stanie potwierdzić, jaka część miasta znajduje się w sferze ich wpływów.

Sytuacja frontowa jest bardzo zmienna.

"Głuche uderzenia"

- Zniszczenia są olbrzymie. To tylko dowodzi, że dżihadyści nie chcą rezygnować z tego miejsca i bombardowaniami próbują utorować sobie drogę do zwycięstwa - mówił Walsh.

Dwie żołnierki, które oprowadzały Walsha po mieście, zabrały go do najbardziej zniszczonej części. - Budynki zostały niemal zrównane z ziemią - mówił reporter otoczony niemal kompletnym gruzowiskiem.

- Te zniszczenia powstały nie tylko po nalotach bombowych, ale też po atakach moździerzowych - wyjaśniał Walsh. - Od miesięcy co kilka minut słychać tu głuche uderzenia. To pociski z dział bojowników Państwa Islamskiego - powiedział.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: pk / Źródło: CNN

Tagi:
Raporty: