"Kobiety i dziewczęta były grupowo gwałcone, a potem palone żywcem"

W ogarniętym wojną Sudanie Południowym trwa misja pokojowa ONZ CC BY-SA 3.0 | JennaCB123

Żołnierze z Sudanu Południowego dopuszczali się aktów przemocy seksualnej i tortur na ludności cywilnej - wynika z raportu opublikowanego przez misję ONZ w Sudanie Południowym (UNMISS).

Na podstawie przytoczonych w raporcie informacji zebranych od świadków ustalono, że tylko w regionie Unity miało miejsce co najmniej dziewięć przypadków, gdy kobiety i dziewczęta były grupowo gwałcone, a następnie palone żywcem.

Grupowy gwałt na oczach dziecka

Wśród historii opisanych w raporcie są zeznania jednej z ocalałych kobiet, która powiedziała, że razem z sąsiadką została grupowo zgwałcona przez żołnierzy rządowych na oczach swojego 3-letniego dziecka. Inna z przesłuchanych osób była z kolei świadkiem grupowego gwałtu na karmiącej matce, której "dziecko zostało odsunięte na bok".

W innym przypadku, również opisanym w raporcie ONZ, siły rządowe włożyły rozgrzany do czerwoności kawałek węgla w dłonie kobiety, chcąc wymusić od niej informacje na temat miejsca przebywania wojsk opozycyjnych oraz bydła.

Ofensywa przeciw opozycji

Raport powstał na podstawie przesłuchań 115 ofiar i naocznych świadków z regionu Unity, gdzie armia Sudanu Południowego oraz stowarzyszone z nią grupy w kwietniu 2015 roku rozpoczęły ofensywę przeciwko zbrojnej opozycji.

Według danych UNMISS z powodu toczonych od tamtej pory walk swoje domy musiało opuścić ponad 100 tys. osób, a ich domy zostały zniszczone. Stwierdzono również, że w trakcie ofensywy co najmniej 172 kobiety i dziewczęta zostały uprowadzone i wykorzystane seksualnie.

"Ostatnia rebelia charakteryzowała się nie tylko zarzutami o wszechobecne zabijanie, gwałty, porwania, rabunki, podpalenia i przesiedlenia, ale też szczególną brutalnością i intensywnością, których dowodem mogą być takie działania jak palenie ludzi żywcem w ich własnych domach" - napisano w raporcie.

"Skala i poziom okrucieństwa, które zostały opisane w raporcie, świadczą o głębokiej niechęci, która wykracza poza podziały polityczne" - podkreślono.

Kolejna wojna domowa w Sudanie

Sudan Południowy uzyskał niepodległość od Sudanu w 2011 roku po wielu latach wojny domowej. Dwa lata później prezydent Salva Kiir Mayardit oskarżył swojego byłego zastępcę Rieka Machara o przygotowywanie zamachu stanu, co stało się początkiem kolejnej wojny domowej.

Wojska rządowe od tamtej pory toczą walki z oddziałami lojalnymi wobec Machara, w ich wyniku w sumie 1,5 mln mieszkańców kraju zostało zmuszonych do opuszczenia domów, a ponad pół miliona uciekło za granicę.

Rzecznik prezydenta Kiira, z którym rozmawiali dziennikarze BBC, powiedział, że nie wierzy, by jego żołnierze dopuszczali się opisanych w raporcie ONZ zbrodni, zaznaczył jednak, że oskarżenia są "zbyt poważne, by móc je zignorować".

Autor: mm\mtom / Źródło: Washington Post

Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 3.0 | JennaCB123

Tagi:
Raporty: