Putin: informacje o bombardowaniu cywilów to "fałszywki", za wcześnie mówić o azylu dla Asada


Na stronie prezydenta Rosji ukazała się druga część wywiadu, którego Władimir Putin udzielił niemieckiemu tabloidowi "Bild". Pytany o konflikt w Syrii, Putin stwierdził, że wina za bombardowanie obiektów cywilnych spoczywa na przeciwnikach Baszara el-Asada.

- Oni wszyscy kłamią. Nagrania, które potwierdzają tę tezę, pojawiły się, zanim rosyjskie lotnictwo zaczęło bombardować pozycje terrorystów. Ale nasi krytycy tego nie zauważają – taką była odpowiedź Władimira Putina, który został zapytany o to, co sądzi o politykach na Zachodzie, którzy twierdzą, że Rosja w Syrii atakuje nie pozycje tzw. Państwa Islamskiego, a powstańców walczących z reżimem syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

- Piloci amerykańscy, jak sądzę, oczywiście przez pomyłkę zbombardowali szpital w Kunduzie w Afganistanie, szpital Lekarzy bez Granic. Ludzie i lekarze zginęli, ale o tym w prasie zachodniej starają się przemilczeć, zapominają o tym szybko – mówił Putin niemieckim dziennikarzom.

Jak stwierdził, doniesienia w sprawie bombardowania obiektów cywilnych przez lotnictwo rosyjskie to "fałszywki". – Jeśli uznamy, że cywilnymi obiektami są "żywe ropociągi", składające się z tysięcy ciężarówek przewożących paliwo, to tak, można założyć, że nasi piloci atakują takie obiekty, ale bombardują je wszyscy: Amerykanie, Francuzi i inni – podkreślił prezydent.

"Wszystko ma pozostać po staremu"

Nawiązując do sytuacji w Syrii, Putin przyznał, że prezydent tego kraju Baszar el-Asad "popełnił wiele błędów". Pytany o cele Rosji w tym konflikcie, wyjaśnił, że Moskwa nie chce, aby Syria "skończyła tak jak Irak czy Libia". "Należy uczynić wszystko, by wzmocnić legalne władze w Syrii" - powiedział Putin, zastrzegając, że nie oznacza to, iż "wszytko ma pozostać po staremu".

- Gdy nastąpi stabilizacja kraju, powinno dojść do reformy konstytucyjnej i następnie do przyspieszonych wyborów prezydenckich. Tylko naród syryjski może zdecydować o tym, kto będzie w przyszłości rządził w kraju" - powiedział Putin.

Dziennikarze "Bilda" zapytali prezydenta: - Jeśli Asad, wbrew oczekiwaniom przegra wybory, czy pan da mu szansę uzyskania azylu w Rosji?

- Uważam, że dyskutowanie na ten temat jest zbyt wczesne. Daliśmy azyl panu Snowdenowi [były współpracownik amerykańskich służb wywiadowczych Edward Snowden, który ujawnił tajne dokumenty amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego - red.], co było trudniejsze, niż byłoby w przypadku Asada. Najpierw jednak dajmy możliwość Syryjczykom się wypowiedzieć. Zapewniam, że jeśli zmiany dokonają się w sposób demokratyczny, to być może Asad nie będzie musiał nigdzie wyjeżdżać – odpowiedział Putin.

Cele nalotów rosyjskich

W grudniu agencja Bloomberg podała, że podczas spotkania z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym Putin zażądał, by Asad został dopuszczony do wyborów prezydenckich, które miałyby się odbyć w przyszłym roku. Kreml zdementował te doniesienia.

Rosja prowadzi od września 2015 r. bombardowania w Syrii, które Kreml przedstawia jako wymierzone w tzw. Państwo Islamskie. Syryjscy rebelianci walczący z reżimem Baszara el-Asada, a także Zachód, zarzucają Rosji, że celem nalotów padają ugrupowania niedżihadystyczne i cywile. Pod koniec grudnia Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informowało, że w nalotach rosyjskiego lotnictwa w Syrii w ciągu trzech miesięcy od początku militarnej interwencji Moskwy zginęło 2371 osób. Jedna trzecia ofiar to cywile.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: tas\mtom / Źródło: kremlin.ru, newsru.com, rbc.ru, PAP

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru

Tagi:
Raporty: