Producent przeprasza za fałszywkę o dzielnym syryjskim chłopcu

Na nagraniu widać chłopca ratującego dziewczynkę od kul snajpera. Fałszywy film wywołał falę oburzenia na całym świecieShaam News Network

- Mieliśmy jak najlepsze intencje, jest nam przykro, jeśli kogoś uraziliśmy - powiedział norweski producent Einar Hagen, współtwórca fałszywego filmu, na którym syryjski - co sugeruje sceneria nagrania - chłopiec ratuje małą dziewczynkę od kul, a sam zostaje trafiony pociskiem. Film miał zwrócić uwagę świata na dramat dzieci w strefach wojny.

Sprawa wywołała falę oburzenia w mediach i portalach społecznościowych oraz organizacjach broniących praw człowieka, które uznały, że pokazywanie dzieci w nieprawdziwym filmie o walkach w strefach wojny jest nieetyczne.

Producent nagrania, pokazującego syryjskiego chłopca ratującego dziewczynkę spod gradu kul, przeprosił widzów po tym, jak okazało się, że film jest inscenizacją.

Dobre intencje

- Mieliśmy jak najlepsze intencje, ale jest nam przykro, jeśli kogoś uraziliśmy i przepraszamy, jeśli to nagranie sprawiło, że wiarygodne relacjonowanie tego, co dzieje się w strefach wojennych, zostało utrudnione - powiedział norweski producent Einar Hagen.

W filmie "Mały syryjski bohater", wyreżyserowanym przez 34-letniego Norwega Larsa Klevberga, mały chłopiec wykazuje się niecodzienną odwagą i ratuje od kul snajpera małą dziewczynkę, chowającą się za płonącym samochodem, sam jednak zostaje trafiony przez pocisk. Zdjęcia przypominają filmy nakręcone amatorskimi kamerami podczas wojny domowej w Syrii.

Dzielny fałszywy bohater

Fałszywy film został opublikowany w serwisie youtube w poniedziałek 10 listopada i wywołał poruszenie na całym świecie. W ciągu pięciu dni obejrzało go ponad pięć milionów internautów, a o dzielnym syryjskim chłopcu informowały media na całym świecie. W piątek reżyser ujawnił, że nagranie zostało nakręcone latem na Malcie, a w filmie zagrali profesjonalni aktorzy. Klevberg oświadczył, że jego intencją było wywołanie debaty w imieniu niewinnych dzieci na całym świecie, dotkniętych przez wojnę.

Human Rights Watch protestuje

Broniąca praw człowieka organizacja Human Rights Watch poinformowała w sobotę, że dobre intencje twórców nikną w świetle negatywnych konsekwencji stworzenia fałszywki.

- Jeśli to nagranie osiągnęło krótkotrwały efekt, naświetlając problem dzieci przebywających w strefach wojennych, został on zniweczony przez podważenie przekonania o profesjonalnym relacjonowaniu i dokumentowaniu zbrodni wojennych, wykonywanym z poszanowaniem faktów i dokładnością - powiedział przedstawiciel organizacji Fred Abrahams, który w Human Rights Watch odpowiada za prawa dziecka.

- Publikując to fałszywe nagranie Klevberg ułatwił zbrodniarzom wojennym dyskredytowanie wiarygodnych dowodów przestępstw - powiedział Abrahams.

Krwawy konflikt

Wojna domowa w Syrii trwa od ponad czterech lat, rozpoczęła się na fali protestów, nazwanych Arabską Wiosną. W konflikcie tym zginęło już ponad 195 tys. Syryjczyków, a ponad połowa populacji tego 22-milionowego kraju uciekła do ościennych państw. Większość przebywa w obozach dla uchodźców.

Autor: asz/tr / Źródło: dailystar.com.lb

Źródło zdjęcia głównego: Shaam News Network

Raporty: