"Problem sięgnął punktu krytycznego"


Najbliżsi doradcy wojskowi amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa przekazali brytyjskim władzom, że mają zdolność neutralizacji północnokoreańskiego programu nuklearnego - poinformował w niedzielę "Sunday Times".

Gazeta zwróciła uwagę na fakt, że napięcie pomiędzy oboma państwami wzrosło, gdy Pjongjang pokazał podczas sobotniej parady wojskowej nową rakietę, która potencjalnie może mieć zasięg międzykontynentalny.

Mogą zaatakować pierwsi

Według informacji "Sunday Timesa" doradca Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego generał Herbert Raymond McMaster przekazał Brytyjczykom, że Amerykanie dysponują informacjami wywiadowczymi, które pozwolą na "precyzyjne namierzenie i zniszczenie właściwych celów", także w ramach ataku wyprzedzającego dalszy rozwój północnokoreańskiego programu nuklearnego. Wcześniej amerykański minister obrony James Mattis rozmawiał ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Michaelem Fallonem, przekazując mu informację o planach Waszyngtonu wobec Korei Północnej. Szczegóły możliwej operacji militarnej miały także poznać władze Chin, w nadziei, że będą w stanie wpłynąć na rząd w Pjongjangu, zmuszając go do przestrzegania przepisów międzynarodowych dotyczących rozbrojenia. Brytyjskie źródło rządowe oceniło jednak w rozmowie z dziennikiem, że "Amerykanie zrobią wszystko, co będzie konieczne" dla powstrzymania Korei Północnej, choć dodało, że McMaster jest świadomy możliwych konsekwencji takiego uderzenia dla Korei Południowej i Japonii.

Pence z wizytą

Wiceprezydent USA Mike Pence przebywał w niedzielę z wizytą w Korei Południowej, przed zaplanowanymi na 9 maja wyborami parlamentarnymi w tym kraju. Były urzędnik Białego Domu powiedział "Sunday Timesowi", że z tego powodu amerykańskie uderzenie będzie możliwe najwcześniej za miesiąc. Szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson podkreślił w sobotę, że Wielka Brytania "stoi u boku swoich partnerów międzynarodowych i jasno oczekuje, że Korea Płn. musi wypełniać rezolucje ONZ" dotyczące rozbrojenia atomowego.

McMaster o konsensusie w regionie

McMaster udzielił też wywiadu telewizji ABC w sprawie Korei Północnej. - Stany Zjednoczone współpracują ze swymi sojusznikami, w tym z władzami Chin, nad kilkoma rozwiązaniami kryzysu wokół Korei Północnej - powiedział. Telewizja ABC łączyła się z McMasterem w Afganistanie, gdzie przebywa on z krótką wizytą.

- Istnieje faktyczny konsensus pomiędzy prezydentem (USA - red.), a naszymi kluczowymi sojusznikami w regionie - w szczególności Japonią i Koreą Południową - co do tego, że problem (Korei Północnej - red.) sięgnął punktu krytycznego - powiedział doradca amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. - Nadszedł więc czas, abyśmy podjęli wszystkie możliwe działania, zanim wybierzemy opcję militarną, żeby spróbować rozwiązać ten kryzys w sposób pokojowy - podkreślił.

Wskazał, że USA będą chciały uciec się w tej kwestii do chińskich przywódców. - Korea Północna jest bardzo podatna na naciski ze strony Chińczyków - zauważył. Doradca Trumpa nazwał kolejną północnokoreańską próbę wystrzelenia pocisku balistycznego prowokacją. - Ostatni test rakietowy wpisuje się w schemat prowokacyjnego, destabilizującego i groźnego zachowania ze strony reżimu Korei Północnej - powiedział.

O współpracy w regionie napisał też na swoim profilu na Twitterze Donald Trump. "Dlaczego miałbym nazywać Chiny manipulatorem walutowym, kiedy współpracują z nami nad północnokoreańskim problemem? Zobaczymy, co się wydarzy!" - brzmi pełen wpis Trumpa na Twitterze.

Autor: pqv/tr / Źródło: PAP

Raporty: