Poszukiwany adwokat żołnierza GRU nie żyje

[object Object]
Nagranie z telefonu Aleksandrowa ma być dowodem, że żołnierze GRU walczyli w DonbasieJurij Łucenko/Facebook
wideo 2/24

Prokurator wojskowy Ukrainy Anatolij Matios potwierdził, że zaginiony adwokat, który miał bronić w procesie żołnierza rosyjskiego wywiadu Aleksandra Aleksandrowa, nie żyje. Jurij Grabowski był poszukiwany od 10 marca. Rosyjskie media sugerują, że jego zabójstwo może być związane z wyrokiem w procesie ukraińskiej nawigatorki Nadiji Sawczenko.

- Tak. Mogę potwierdzić śmierć adwokata – powiedział Anatolij Matios, cytowany przez ukraińską agencję UNIAN. Również doradca szefa ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa Jurij Tandit potwierdził, że Jurij Grabowski nie żyje.

Matios mówił, że prawnik został zastrzelony i że policja zatrzymała dwóch mężczyzn, podejrzanych o zabójstwo.

Ukraińska telewizja Hromadske, powołując się na współpracowników Grabowskiego podała, że jego zwłoki zostały zakopane przy kijowskiej trasie. Na ciele były ślady okaleczeń. Inne źródła informowały, że zwłoki adwokata zostały znalezione w obwodzie czerkaskim.

Dziennikarze Hromadske.tv relacjonowali, że adwokat obawiał się o życie. Przewidywał, że prokuratorzy będą próbowali odsunąć go od procesu żołnierza rosyjskiego wywiadu GRU Aleksandra Aleksandrowa.

Zniknęły materiały sprawy

O poszukiwaniu Jurija Grabowskiego ukraińska policja poinformowała 10 marca. Agencja UNIAN relacjonowała, że miejsce jego pobytu było nieznane od 5 marca. W tym dniu adwokat wyjechał z Kijowa do Odessy, gdzie zatrzymał się w jednym z hoteli. O tym, że przestał się tam pojawiać, zaalarmowała policję administratorka. Mówiła, że prawnik zamierzał opuścić hotel 7 marca, ale się nie pokazał i nie zabrał swoich rzeczy z pokoju. Później na profilu Grabowskiego na Facebooku pojawił się wpis, z którego mogło wynikać, że przebywa na jednym z kurortów w Egipcie.

Matios mówił, że prawnik nie opuścił Ukrainy, ponieważ wszystkie jego dokumenty pozostały na miejscu. Stwierdził, że porwanie prawnika to dzieło rosyjskich służb specjalnych.

"Wraz z zaginięciem Grabowskiego zniknęły także materiały sprawy" - pisał rosyjski dziennik "Kommiersant". Rozmówca tej gazety powiedział, że przy zwłokach zostały znalezione fałszywe dokumenty, w tym identyfikator funkcjonariusza ukraińskich służb specjalnych.

Sprawa Sawczenko

Rosyjskie media snują przypuszczenia, że zabójstwo adwokata Aleksandrowa może być związane ze sprawą ukraińskiej nawigatorki Nadiji Sawczenko, skazanej przez rosyjski sąd na 22 lata kolonii karnej.

- Nie wiem, z czym to może być związane. Nie znam szczegółów – odpowiadał pytany o tę kwestię rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow.

Klient Grabowskiego, sierżant Aleksandr Aleksandrow, walczył w szeregach rebeliantów w Donbasie. Został zatrzymany w obwodzie ługańskim 16 maja zeszłego roku. Do aresztu w Kijowie trafił wraz z innym wojskowym GRU, kapitanem Jewgienijem Jerofiejewem. Obydwaj zostali oskarżeni przez prokuraturę generalną w Kijowie o działalność terrorystyczną. Grozi im dożywocie.

Władze Ukrainy zaproponowały Rosji wymianę Sawczenko na Aleksandrowa i Jerofiejewa, pod warunkiem, że zostaną skazani przez sąd ukraiński.

Autor: tas//gak / Źródło: Kommiersant. UNIAN, Hromadske.tv

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru, kommiersant.ru

Raporty: