Skrytykowała piersi podwładnej, pokazała swoją. Może stracić pracę


Komisja dyscyplinarna zdecyduje w czwartek, czy policyjna naczelnik popełniła poważne wykroczenie, kiedy pijana wygłosiła tyradę na temat rozmiaru piersi swojej podwładnej. Grozi jej nawet wydalenie ze służby - podaje brytyjski "Telegraph".

Wszystko wydarzyło się w maju ubiegłego roku na gali policyjnej w hotelu Hilton.

Naczelnik policji regionu Greater Manchester Rebekah Sutcliffe, która była wówczas najwyższą rangą kobietą w policji w Machesterze, powiedziała swojej podwładnej nadinsp. Sarah Jackson, że jej "wiarygodność jest zerowa" po tym, jak "zrobiła sobie cycki". Skrytykowała w ten sposób jej operację powiększenia piersi i oświadczyła, że jest "pośmiewiskiem" i będzie oceniana zawodowo na podstawie "rozmiaru cycków".

Potem odsunęła sukienkę, pokazując swoją lewą pierś. - Spójrz na to, spójrz na to, to są piersi kogoś, kto ma troje dzieci. Są brzydkie, ale nie muszę się pompować silikonem, by podnieść sobie poczucie własnej wartości - miała powiedzieć w obecności innych policjantek.

Sutcliffe oświadczyła, że nie zamierza dalej popierać awansu Jackson. Naczelniczka nie była trzeźwa. Po tym incydencie została zawieszona w obowiązkach.

"To było najbardziej rozpaczliwe i bolesne doświadczenie w moim życiu"

Jackson, która została zatrudniona przez Sutcliffe w policji, powiedziała, że była "zszokowana, zawstydzona, zażenowana i skonsternowana" tyradą swojej szefowej wygłoszoną na gali w obecności innych policjantów.

Krótko po tej imprezie, relacje przedostały się do mediów. Jackson przekonywała, że została "upokorzona publicznie" w mediach społecznościowych, bo internauci robili sobie z niej żarty i powstał nawet specjalny hasztag na Twitterze. Jej biust był oceniany publicznie i powstało nawet internetowe badanie na ten temat, a użytkownicy mogli dzielić się opiniami.

- To było najbardziej bolesne doświadczenie w moim życiu - powiedziała Jackson.

Wydalenie ze służby?Przedstawicielka policji regionu Greater Manchester oświadczyła, że zachowanie Sutcliffe najprawdopodobniej będzie skutkowało wydaleniem z policji. Sama Sutcliffe przyznała, że naruszyła standardy profesjonalnego zachowania, ale jej zdaniem kara nie powinna być aż tak dotkliwa.Jej obrona argumentuje, że krótki epizod związany z nadużyciem alkoholu musi być przeciwstawiony "wielu latom wybitnej i imponującej służby publicznej".

Autor: pk/adso / Źródło: Telegraph