Torturował, zgwałcił i zabił dwie kobiety. Przed zatrzymaniem groził przechodniom


Na krótko przed poddaniem się policji po zamordowaniu dwóch kobiet, były brytyjski bankier Rurik Jutting krzyczał i wygrażał nożem przechodniom pod swoim balkonem - ujawniono podczas przesłuchania oskarżonego przed Sądem Najwyższym w Hongkongu. 31-letni mężczyzna przez trzy dni torturował i gwałcił swoje ofiary, a następnie sam oddał się w ręce policji.

Na policyjnym nagraniu z procesu Rurika Juttinga oskarżony spokojnie opisał ostatnie chwile przed oddaniem się w ręce policji. Odurzony kokainą i alkoholem oraz wycieńczony torturowaniem swojej drugiej ofiary, miał osunąć się na ziemię na swoim balkonie i zacząć wymachiwać nożem w kierunku przechodniów poniżej. Miał również do nich krzyczeć, na nagraniu nie ujawniono jednak co dokładnie wykrzykiwał.

"Niewiarygodne" ilości kokainy

- Kiedy zdecydowałem się poddać, upuściłem mój nóż - powiedział Jutting i opisał jak zabarykadował się we własnej sypialni i zadzwonił po policję. Rozbił wówczas także butelkę wódki.

Ubrany w jasnoniebieską koszulę 31-latek momentami zamykał oczy i odchylał głowę, gdy puszczane było nagranie dowodowe w jego sprawie. Po aresztowaniu sam przekazał policji telefon z ponad czterema godzinami nagrań, na których zarejestrował tortury, gwałty oraz zamordowanie pierwszej ze swoich ofiar. Toksykolog, który zbadał wówczas Juttinga, ocenił, że ilość kokainy zażywanej przez oskarżonego przez wcześniejszych sześć tygodni była "niewiarygodnie wysoka".

Jutting przyznał się do zabicia dwóch indonezyjskich kobiet, twierdzi jednak, że nie jest winny morderstwa, ale zabójstwa. W hongkońskim systemie prawnym za morderstwo kara dożywotniego więzienia jest obligatoryjna, podczas gdy za zabójstwo dopuszczalna jest łagodniejsza kara. Morderstwo rozumiane jest w tym przypadku jako kwalifikowany rodzaj zabójstwa, np. zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem lub w związku z innym popełnionym przestępstwem.

Dwie młode ofiary

Ciała dwóch kobiet znaleziono w luksusowym apartamencie Juttinga w Hongkongu po tym, jak sam wezwał policję. Szczątki 23-letniej Sumarti Ningsih funkcjonariusze znaleźli w walizce na balkonie. Ciało drugiej kobiety, 26-letniej Seneng Mujiasih, znaleziono wewnątrz mieszkania. Nosiło obrażenia szyi i pośladków.

Zdaniem prokuratury jedna z kobiet pracowała w barze, druga - jak twierdzi na nagraniach napastnik - jako prostytutka. Jutting został aresztowany w listopadzie 2014 roku. Reuters, powołując się na akt oskarżenia, relacjonuje, że Jutting do torturowania swojej ofiary używał pasów, kombinerek, pięści i zabawek erotycznych. Męczył kobietę przez ponad trzy dni, a potem poderżnął jej gardło.

W Hongkongu pracował na kierowniczym stanowisku dla Bank of America, ale krótko przed zbrodnią zrezygnował z pracy. Bank odmawia teraz komentarza na temat swojego byłego pracownika. Na jednym z nagrań Jutting sugerował, że zrezygnował z pracy z powodu depresji.

Autor: mm,pk\mtom / Źródło: Reuters