Pobili ich opozycjoniści, dostali mieszkania

 
Tłumienie demonstracji może być groźne, ale też dochodoweWikipedia

Sześciu funkcjonariuszy rosyjskiego OMON-u, jednostki specjalnej policji przeznaczonej do tłumienia demonstracji, dostało od MSW nowe mieszkania. Ma to być "rekompensata" za to, że zostali poobijani przez opozycjonistów, których protest rozpędzali.

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało o przyznaniu gratyfikacji dla policjantów w piątek i zapewniło, iż mieszkania pochodzą z specjalnego funduszu mieszkaniowego ministerstwa. Zapewniono jednocześnie, że funkcjonariusze nie "przeskoczyli kolejki" na liście oczekujących na mieszkania komunalne od władz Moskwy.

Wynagrodzeni nowym lokum OMON-owcy odnieśli obrażenia podczas rozbijania demonstracji 6 maja. Policja rozpędziła wtedy tłum opozycjonistów protestujących przeciw ponownej inauguracji Władimira Putina na stanowisku prezydenta Rosji, która miała się odbyć następnego dnia. Aresztowano setki osób, którym udało się na chwilę przerwać kordon OMON-u dookoła Kremla.

Podczas starć z demonstrantami owych sześciu policjantów miała zaatakować agresywna grupa uzbrojona w kamienie i butelki. Wówczas informowano o czterech rannych policjantach. Dzisiaj nagrodę dostało sześciu.

Źródło: Ria Novosti

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia