Po ciężkich bojach są 500 metrów od symbolicznego meczetu


W Mosulu, ostatnim wielkim bastionie dżihadystów, iraccy żołnierze dotarli w czwartek w ciężkich ulicznych bojach na odległość 500 metrów od meczetu Al Nuri. To tam latem 2014 roku przywódca dżihadystów Abu Bakr al-Bagdadi proklamował powstanie tak zwanego Państwa Islamskiego.

Szef irackiej policji federalnej Szaker Jaudat ogłosił tego dnia, że irackie siły rządowe kontrolują już 90 proc. Starego Miasta, ale w rękach bojowników IS pozostaje wciąż znaczna część zachodniego Mosulu zamieszkana przez 750 tys. ludzi. Ok. 400 tys. mieszkańców zdołało wydostać się z zachodnich dzielnic miasta. Od podjętej na nowo 19 lutego ofensywy rządowej w zachodnim Mosulu coraz więcej bojowników IS stara się opuścić teren walk, mieszając się z grupami cywilnych uchodźców. Z jednej strony uciekający dżihadyści próbują terroryzować cywilnych uciekinierów, aby uciec z miasta pod osłoną tłumu, z drugiej zaś wśród ludności powstała prawdziwa psychoza: zdarza się, że tłum rozprawia się z cywilnymi uchodźcami, których ktoś wskazał jako rzekomych bojowników IS.

W środę z grupy 117 rzekomych terrorystów, których wskazali uchodźcy, po weryfikacji okazało się, że w rzeczywistości tylko siedem osób należało do IS. Dla dżihadystów jeden ze sposobów ucieczki, jak pisze z Mosulu agencja EFE, to przekupywanie skorumpowanych policjantów. W punktach kontrolnych ustanowionych na skraju wyzwolonej części Mosulu policja próbuje sprawdzać tożsamość uchodźców. W środę zdołano w ten sposób zidentyfikować i aresztować 117 bojowników IS, którzy starali się wydostać z terenów objętych walkami.

Mosul to ostatni bastion IS w IrakuGoogla Maps

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: