"Nie wybiera się najbardziej inteligentnego i sprytnego". Franciszek spotkał się z dziećmi


Papież Franciszek spotkał się z dziećmi w parafii w dzielnicy Ponte di Nona. Musiał odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to on został wybrany na konklawe w 2013 roku.

Franciszek zażartował, że są "winni" jego wyboru. - Jeden z nich jest tu obecny - dodał wskazując na wikariusza diecezji rzymskiej kardynała Agostino Valliniego. - Wytłumaczę wam, jak się zostaje papieżem - mówił dalej. Czy się za to płaci? Nie. Są tacy, którzy wybierają go na konklawe. Rozmawiają między sobą, dyskutują o tym, jakie cechy są najlepsze, o tym, że ten ma taką przewagę , a tamten taką - tłumaczył. - Ale przede wszystkim trzeba się modlić. Oni dokonują tego ludzkiego rozumowania, ale Bóg wysyła Ducha Świętego, który pomaga w wyborze. Potem każdy oddaje swój głos i ten, kto ma dwie trzecie głosów zostaje wybrany na papieża. Ale potrzeba wiele modlitwy, nie ma przemożnych przyjaciół, którzy popychają do tego - wyjaśniał Franciszek. Następnie dodał : "W wyborze uczestniczyło nas 115. Zadam wam pytanie: kto był najbardziej inteligentny?". Dzieci odpowiedziały na to pytanie chórem: "Ty". "Nie, nie wiadomo. Ten, kto zostaje wybrany nie jest koniecznie najbardziej inteligentny, ale to jego wybrał Bóg" - oświadczył papież.

Chciał być rzeźnikiem

Kontynuując swą opowieść podkreślił: "Potem papież umiera albo idzie na emeryturę, jak to zrobił wielki papież Benedykt, bo nie był dobrego zdrowia. Dlatego przychodzi następny, może nie równie inteligentny, ale zawsze wybierany w ten sposób, w świetle Ducha Świętego". Mówiąc o posłudze kapłańskiej wyjaśnił najmłodszym: "Ten, kto reprezentuje Kościół, nie może się skompromitować, musi uważać". "Ale być papieżem to inna rzecz. Jest biskupem, a także ojcem. Jeśli czuje, że nie umie być biskupem i ojcem, czegoś mu brak" - dodał. Wyznał, że sam czuje "wielką odpowiedzialność". Pytany przez dzieci o to, kim chciał być, gdy był mały, odparł: "rzeźnikiem".

Autor: TG/sk / Źródło: PAP