"Jeśli nazywamy 'matką' takie urządzenie, to co się dzieje?". Papież zawstydzony

Eksplozja "matki wszystkich bomb" w Afganistanie
Eksplozja "matki wszystkich bomb" w Afganistanie
DVIDS
Papież Franciszek skomentował zrzucenie przez Amerykanów tzw. matki wszystkich bombDVIDS

Papież Franciszek powiedział w sobotę, że ze "wstydem" przyjął wiadomość o tym, iż najsilniejszą bombę na świecie nazwano "matką wszystkich bomb". Podczas spotkania z włoską młodzieżą odwołał się do niedawnego zrzucenia przez USA bomby GBU-43 w Afganistanie.

W czasie rozmowy z włoskimi uczniami, uczestniczącymi w inicjatywie "Szkoły pokoju", papież oświadczył: - Zawstydziła mnie nazwa bomby. Nazwali ją "matką wszystkich bomb". Ale patrzcie, przecież matka daje życie, a ta przynosi śmierć". - Jeśli nazywamy "matką" takie urządzenie, to co się dzieje? - zapytał Franciszek w czasie spotkania z dziećmi i młodzieżą w watykańskiej Auli Pawła VI. - Mamy wojnę, dzieją się takie rzeczy, ale jest też wiele dobrych rzeczy, ukrytych. Są ludzie, którzy poświęcają swe życie służbie innym - dodał papież.

"Łatwiej jest gadać i niszczyć niż słuchać"

Nawiązał również do debat politycznych, do jakich dochodzi przed wyborami. - Nie mówię wam tego jako papież. Opowiedziano mi, co się wydarzyło podczas jednej z przedwyborczych debat telewizyjnych. Obrzucali się kamieniami, jeden nie pozwalał skończyć drugiemu. Skoro na tak wysokim poziomie dochodzi do tego, że nie potrafi się prowadzić dialogu, to wielkim wyzwaniem jest to, by go uczyć - stwierdził Franciszek.

Następnie zauważył: - Łatwiej jest gadać i niszczyć, zamiast słuchać z łagodnością i szacunkiem. Papież przypomniał, że wiele razy przestrzegał przed "terrorem plotek". Poradził: - Jeśli macie ochotę plotkować przeciwko komuś, ugryźcie się w język. To dobry interes: trochę pocierpicie, spuchnie wam język, ale skorzystacie na tym, bo nie zostaniecie terrorystami. Franciszek piętnował "przemoc obelg", do jakiej dochodzi w codziennym życiu. Mówił, że wystarczy, że na ulicy dojdzie do jakiegoś sporu między kierowcami i zamiast przeprosin za błąd "rozpoczyna się litania przekleństw". - Jest boom przymiotników, których nie mogę wam nawet przytoczyć, ale myślę, że wszyscy je znacie - mówił. - Jesteśmy przyzwyczajeni do obrażania się nawzajem - podkreślił papież.

Autor: kg//rzw / Źródło: PAP

Raporty: