Papież Franciszek: nie tylko katolik może czynić dobro


Papież Franciszek skrytykował postawę tych, którzy uważają, że tylko katolik może czynić dobro. W homilii podczas porannej mszy w środę w Watykanie papież powiedział, że nie można wznosić "murów" wobec niewierzących, bo to prowadzi do wojen.

W czasie mszy w watykańskim Domu świętej Marty Franciszek przywołał fragment Ewangelii o tym, że niektórzy uczniowie Jezusa uważali, iż ktoś spoza ich grupy nie może czynić dobra.

- Mówili: "jeśli nie jest jednym z nas, nie może czynić dobra". Ci uczniowie byli trochę nietolerancyjni, zamknięci w przekonaniu o tym, że wszyscy ci, którzy nie mają dostępu do prawdy, nie mogą nieść dobra - powiedział Franciszek, cytowany przez Radio Watykańskie. Taka postawa jego zdaniem jest błędna. Papież wskazał, że nakaz czynienia dobra dotyczy wszystkich ludzi i jest "drogą prowadzącą do pokoju". - Niektórzy mówią: "ale ojcze, on nie jest katolikiem, nie może czynić dobra". Ależ może. Musi, nie może, lecz musi - powiedział.

Następnie Franciszek ocenił: - Takie zamknięcie w myśleniu, że nie można czynić dobra będąc kimś z zewnątrz, to mur, który prowadzi do wojen i do tego, że niektórzy w przeszłości mieli pomysły, by zabijać w imię Boga. - To jest bluźnierstwo - oświadczył. Papież mówił o potrzebie dialogu także z ateistami. - Kiedy słyszę: "ale ja nie wierzę, ojcze, jestem ateistą", odpowiadam: "czynisz dobro i to nas łączy" - dodał papież.

"Czasem wydaje się, że powtarza się sytuacja z wieży Babel"

Podczas środowej audiencji generalnej papież powiedział, że nie można głosić Ewangelii siejąc podziały, zazdrość i w duchu egoizmu.

W katechezie wygłoszonej do ponad 50 tysięcy wiernych na placu Świętego Piotra papież powiedział, że każdy chrześcijanin powinien zadać sobie pytanie: - Czy pozwalam, aby Duch Święty prowadził mnie w taki sposób, by moje świadectwo było wyrazem jedności i miłości, a może wywołuję podziały obmawianiem innych i zawiścią?.







Dzień modlitwy za katolików chińskich

Franciszek wezwał również wierzących na całym świecie do modlitwy za katolików w Chinach. W związku z obchodzonym 24 maja Dniem Modlitw za Kościół w tym kraju, ustanowionym przez Benedykta XVI, Franciszek prosił patronkę chińskich katolików, Matkę Boską z Sheshan o wsparcie dla nich.

- Niech wspiera tych w Chinach, którzy wśród codziennych trudności wciąż wierzą i mają nadzieję, aby nigdy nie bali się głosić Jezusa światu - podkreślił Franciszek nawiązując do prześladowań chińskich wiernych.

Spięcie z telewizją

Po raz pierwszy od początku pontyfikatu papieża kamery telewizyjne nie towarzyszyły mu podczas objazdu placu po zakończeniu audiencji. Nie wyklucza się, że brak transmisji to rezultat polemiki ostatnich dni, gdy telewizja włoskich biskupów podała, że na placu Świętego Piotra po niedzielnej mszy papież odprawił egzorcyzmy po tym, jak podszedł do chorego mężczyzny na wózku i położył mu ręce na głowie. Watykan stanowczo zdementował te doniesienia i wyjaśnił, że Franciszek modlił się za cierpiącego człowieka. W związku z dyskusją i burzą w mediach, jaką wywołały te rewelacje, stacja telewizyjna przeprosiła za tę interpretację i przyznała, że była ona "nadużyciem".

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: