Chiny oskarżyły indonezyjską marynarkę o otwarcie ognia w kierunku chińskich łodzi rybackich i ranienie jednego z rybaków. Do zdarzenia miało dojść w piątek na spornych wodach na Morzu Południowochińskim wokół wysp Natuna.
Jak w niedzielę poinformowało chińskie MSZ, jeden z rybaków odniósł obrażenia, a kilku innych zostało zatrzymanych. Do zdarzenia miało dojść w piątek w pobliżu wysp Natuna w południowej części Morza Południowochińskiego. - Chiny zdecydowanie protestują i potępiają tak nadmierne użycie siły - powiedziała rzecznik MSZ Hua Chunying.
Spór o strategiczne morze
Indonezyjska marynarka wcześniej również informowała, że otworzyła ogień w kierunku łodzi pod chińską banderą, ale podkreśliła, że nikt nie został ranny.
Chiny roszczą sobie prawa do niemal całego obszaru wód międzynarodowych Morza Południowochińskiego i buduje na nim sztuczne wyspy oraz infrastrukturę. Własne roszczenia do tego obszaru zgłaszają jednak także Wietnam, Filipiny, Brunei, Tajwan i Malezja.
Morze Południowochińskie ma strategiczne znaczenie ze względu na przebiegające nim morskie szlaki handlowe, a także cenne łowiska oraz podmorskie złoża surowców naturalnych.
Rośnie napięcie wokół Natuna
Indonezja zwykle nie jest uważana za stronę sporów terytorialnych na Morzu Południowochińskim, jednak wyłączna strefa ekonomiczna indonezyjskich wysp Natuna częściowo pokrywa się z obszarem, do którego roszczą sobie prawa Chińczycy.
Piątkowe zdarzenie było już trzecim incydentem pomiędzy Indonezją i Chinami w tym rejonie w 2016 roku. W marcu Dżakarta wystosowała oficjalny protest po tym, jak jednostka chińskiej straży przybrzeżnej uniemożliwiła jej łodziom patrolowym zatrzymanie chińskich rybaków w pobliżu wysp Natuna.
Autor: mm//gak / Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia CC BY-SA 2.5 | Maritimephoto.com