Obama o wojnie z terroryzmem. Zamknie Guantanamo, ograniczy ataki dronów?

Aktualizacja:

Ograniczenia w użyciu samolotów bezzałogowych i chęć zamknięcia więzienia w Guantanamo - to dwie najważniejsze sprawy jakie Barack Obama poruszył podczas przemówienia na temat polityki antyterrorystycznej w Akademii Obrony Narodowej.

Obama mówił o nowym etapie w walce USA z terroryzmem, przyznając, że rozpoczęta po zamachach 11 września wojna z terrorem odniosła rezultaty.

Al-Kaida w rozsypce

- Trzon Al-Kaidy w Afganistanie i Pakistanie jest na drodze do pokonania, Osama Bin Laden nie żyje jak też większość jego czołowych bojowników, nie było dużego zamachu na dużą skalę na USA, nasz kraj jest bardziej bezpieczny" - przekonywał Obama. Jak powiedział, Ameryka "jest na rozstaju dróg" i musi określić nowe zagrożenia i sposób jak chce z nimi walczyć. - Żaden prezydent, także ja, nie może obiecać całkowitego pokonania terroru (...) ale musimy rozbić siatki (terrorystyczne), które stanowią bezpośrednie zagrożenie - mówił.

Polityka dronów

Obama przyznał, że "skuteczną formą walki z terroryzmem" jest wykorzystanie bezzałogowych samolotów do namierzania i eliminowania terrorystów (tzw. targeted killings). Dodał, że ataki z użyciem samolotów bezzałogowych mogą być prowadzone pod warunkiem, że będzie "niemal pewne", iż nie spowodują ofiar cywilnych.

Przemawiając w Akademii Obrony Narodowej, Obama podkreślił, że jego administracja jest gotowa rozpatrzyć zgodę na wzmożoną kontrolę ataków z użyciem samolotów bezzałogowych poza obszarami wojny, takimi jak Afganistan. Dodał, że administracja informuje już Kongres USA o wszystkich operacjach z użyciem tych samolotów.

Wskazał, że operacje takie będą prowadzone tylko w sytuacjach, kiedy nie będzie możliwości ujęcia podejrzanych o terroryzm. Podkreślił, że USA będą szanować suwerenność innych państw i operacje z użyciem samolotów bezzałogowych ograniczą do Al-Kaidy i jej sojuszników.

Od września 2001 do kwietnia 2012 roku USA zwiększyły swój arsenał samolotów bezzałogowych z 50 do 750 - poinformował ekspert Rady Stosunków z Zagranicą (CFR) Micah Zenko. Szacuje on, że w atakach dronów od 2003 roku zginęło prawie 3,4 tys. osób.

Co z Guantanamo?

Prezydent oświadczył też, że więzienia dla podejrzanych o terroryzm w bazie Guantanamo "nigdy nie powinno się było otwierać". Podkreślił, że roczne wydatki na Guantanamo to aż 150 mln dolarów, czyli niemal 1 mln na więźnia. - Kongres nie ma żadnego uzasadnienia, poza polityką, aby blokować zamknięcie tego więzienia - dodał. Obama poinformował o posunięciach mających na celu zmniejszenie liczby więźniów w Guantanamo. M.in. zniósł zakaz ich transferu do Jemenu.

- Tam, gdzie będzie to stosowne, będziemy pociągać terrorystów do odpowiedzialności przed naszymi sądami i w wojskowym systemie wymiaru sprawiedliwości - powiedział prezydent, który - z uwagi na sprzeciw opozycji - nie był dotąd w stanie spełnić obietnicy z kampanii wyborczej z 2008 roku i zamknąć więzienia w Guantanamo.

Jak piały media, spośród 166 więźniów, 86 mogłoby zostać wysłanych do krajów pochodzenia, z czego aż 56 do Jemenu. Źródła dyplomatyczne zastrzegły jednak, że będzie to się odbywać bardzo powoli by upewnić się, że więźniowie nie trafiają z powrotem do ugrupowań terrorystycznych.

Autor: //gak/zp / Źródło: reuters, pap