Nieudany pokaz legend. Pilot wyskoczył, Mustang się rozbił

Zderzenie legend lotnictwa, Mustanga i Skyridera
Zderzenie legend lotnictwa, Mustanga i Skyridera
Youtube (Fot. ImageShack)
Zderzenie legend lotnictwa, Mustanga i SkyrideraYoutube (Fot. ImageShack)

Dwa zabytkowe samoloty zderzyły się podczas pokazów lotniczych. Dwa P-51 Mustang i A-4 Skyrider wykonywały wspólny przelot nad lotniskiem w Duxford. Chwila nieuwagi pilotów spowodowała, że podczas ostatniego manewru skrzydło Skyridera wbiło się w ogon jednego z Mustangów. Jego pilot musiał ratować się skokiem ze spadochronem.

 
Skyrider bez części skrzydła podchodzi do lądowania (fot. internet) 

Do wypadku doszło dość nisko nad ziemią. Nie więcej niż kilkaset metrów. To bardzo mała wysokość do skoku ze spadochronem. W Mustangach nie montowano foteli wyrzucanych i pilot musiał salwować się ucieczką w stylu z czasów II Wojny Światowej. Odrzucił owiewkę kabiny i samodzielnie z niej wyskoczył.

Przyczyną tej decyzji prawdopodobnie była utrata kontroli nad maszyną. Skrzydło Skyridera wbiło się w ogon P-51 w miejscu, gdzie blisko poszycia przebiegają linki, którymi są kontrolowane stery wysokości i kierunku.

"Big Beautifull Doll" rozbita w drobny mak

Pilot pechowego Mustanga i zarazem właściciel maszyny, Rob Davies, szczęśliwie przeżył ucieczkę ze swojego poważnie uszkodzonego samolotu. Odniósł jedynie lekkie obrażenia. Niestety jego ukochany P-51 o nazwie własnej "Big Beautiful Doll" rozbił się całkowicie.

Drugi samolot biorący udział w zderzeniu, AD-4N Skyrider, utracił sporą część skrzydła, ale zdołał bezpiecznie wylądować. Pilot i właściciel A-4 Amicale Jean Baptiste Salis, wykazał się dużymi umiejętnościami. Pomogło też szczęście i legendarna odporność Skyridera na uszkodzenia.

Źródło: tvn24.pl na podstawie kilku stron internetowych

Źródło zdjęcia głównego: Youtube (Fot. ImageShack)