Przybyły do Europy i ślad po nich zaginął. "Szukamy obecnie ponad 10 tys. dzieci"

[object Object]
Zdaniem Europolu dzieci mogą padać ofiarami handlu ludźmiReuters Archive
wideo 2/24

Co najmniej 10 tysięcy dzieci, które przybyły do Europy bez opiekunów wraz z falą imigrantów, zniknęło - twierdzi Europol. Zdaniem unijnej agencji wiele z nich mogło trafić w ręce zorganizowanych karteli zajmujących się handlem ludźmi.

Brian Donald, szef sztabu Europolu, twierdzi, że tysiące nieletnich imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki zniknęło po zarejestrowaniu w krajach europejskich. Według wstępnych szacunków Europolu we Włoszech w takich okolicznościach zniknęło 5 tys. dzieci, a w Szwecji tysiąc. Donald zaznaczył przy tym, że możemy mieć do czynienia z wyrafinowaną, paneuropejską „infrastrukturą przestępczą”, która teraz za cel wzięła sobie imigrantów.

- Nie jest przesadą stwierdzenie, że szukamy obecnie ponad 10 tys. dzieci. Nie wszystkie musiały zostać wykorzystane przez kryminalistów. Część mogła trafić do swoich rodzin. W przypadku wszystkich z nich nie wiemy jednak gdzie są, co robią i z kim przebywają - powiedział Donald.

- Mówimy o około 270 tys. dzieci (które przybyły do Europy - przyp. red.)). Nie wszystkie z nich są bez opieki, ale mamy dowody, że duża część z nich może być (bez opieki - przyp. red.) - dodał przedstawiciel Europolu.

Wykorzystywanie seksualne

Szef sztabu Europolu przyznał, że agencja ma dowody na to, że część dzieci, które przybyły do Europy, była wykorzystywana seksualnie. W Niemczech i na Węgrzech zostało zatrzymanych wielu przestępców, którzy wykorzystywali imigrantów - Cała (kryminalna - przyp. red.) infrastruktura rozwinęła się w ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy wokół przepływu imigrantów. Są więzienia w Niemczech i na Węgrzech, gdzie większość aresztowanych miała związki z działalnością przestępczą wokół kryzysu imigracyjnego - powiedział Donald.

Jak podkreślił, Europol skorzysta z pomocy i materiałów zebranych przez organizacje działające na bałkańskim szlaku migracji. Zaapelował też na większe wyczulenie na krzywdę dzieci, które docierają do Europy z falą imigracji. - Te dzieci są w społeczności i jeśli są wykorzystywane, to dzieje się to w społeczności. Nie są porywane i trzymane w lesie - mówił szef sztabu Europolu. - One są widoczne. Musimy być na to wyczuleni - dodał.

Organizacja Save the Children szacuje, że w 2015 roku do Europy z Bliskiego Wschodu i Afryki przybyło około 26 tys. dzieci bez opieki. Według danych Europolu nieletni stanowili 27 proc z ponad miliona imigrantów, którzy przybyli do Europy w zeszłym roku.

Autor: dln/ja / Źródło: theguardian.com

Raporty: