"Naśladują bezwzględność sił rządowych, z katastrofalnymi konsekwencjami dla cywilów"

Raport Human Rights Watch ws. Syrii
Raport Human Rights Watch ws. Syrii
Human Rights Watch
W trwającej 4 lata wojnie domowej w Syrii zginęło już ponad 200 tys. osóbHuman Rights Watch

Organizacja Human Rights Watch zarzuciła rebeliantom w Syrii rozmyślne prowadzenie operacji, w których giną, bądź zostają ranni cywile. W opublikowanym raporcie HRW podkreśla, że takie działania są łamaniem prawa konfliktów zbrojnych.

Podkreślono, że zbrojne ugrupowania rebeliantów nie mogą powoływać się na działania syryjskich sił reżimowych, by usprawiedliwiać swoje ataki, prowadzone często na obszarach zamieszkanych przez mniejszości religijne.

"Naśladowanie bezwzględności"

Nadim Houry z HRW powiedział, że ugrupowania rebeliantów w Syrii "naśladują bezwzględność sił rządowych, z katastrofalnymi konsekwencjami dla cywilów". Bomby podkładane są przez nich na gęsto zamieszkanych obszarach, m.in. w centrach miast, pod szkołami, a nawet na pogrzebie.W atakach tych zginęły lub zostały ranne setki cywilów, zniszczona została również cywilna infrastruktura.

W raporcie m.in. udokumentowano 17 zamachów, dokonanych z użyciem samochodów pułapek na obszarach zamieszkanych przez chrześcijan, alawitów, szyitów i druzów, którym sunnici zarzucają wspieranie reżimu prezydenta Baszara el-Asada. Asad jest alawitą, a jednym z jego sojuszników jest szyicki Iran.

Głównym celem zamachowców ma być jednak, według HRW, szerzenie terroru wśród ludności cywilnej. W większości przypadków ataki wymierzone były w miejsca w których nie przebywały żadne siły rządowe, często nikt nie bierze również odpowiedzialności za zamach.

Prawo łamane przez obie strony

Część ugrupowań zbrojnych publicznie oznajmiła, że wszystkie środki służące walce z syryjskim reżimem są uzasadnione, a ludność cywilna żyjąca na terenach kontrolowanych przez rząd będzie atakowana w odpowiedzi na ataki przeciwko ludności cywilnej mieszkającej na terenach kontrolowanych przez rebeliantów.

Takie działania są jawnym łamaniem prawa konfliktów zbrojnych, podkreśla HRW. "Bez względu na naruszenia będące dziełem sił rządowych, które od dawna są dokumentowane, ugrupowania rebelianckie również są zobligowane do przestrzegania prawa. Obowiązek ten nie wymaga wzajemności, tj. by przeciwnik również przestrzegał prawa, ale spoczywa niezależnie na każdym uczestniku walk", napisano w raporcie.

Cztery lata wojny

Konflikt w Syrii, który rozpoczął się w roku 2011, przerodził się w wojnę; siły prorządowe walczą w niej z wieloma rebelianckimi ugrupowaniami, w tym wspieranymi przez Zachód, a także z Frontem al-Nusra (syryjskim odłamem Al-Kaidy) i dżihadystami z Państwa Islamskiego. Ugrupowania rebeliantów walczą też między sobą.

21 organizacji obrońców praw człowieka poinformowało w tym miesiącu we wspólnym raporcie, że bilans czterech lat wojny domowej w Syrii to 210 tys. zabitych.

[object Object]
Wielu Syryjczyków wymaga pilnej pomocy humanitarnejReuters
wideo 2/22

Autor: mm\mtom / Źródło: Human Rights Watch, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Human Rights Watch

Tagi:
Raporty: