"Nagle krzyknął i wysadził walizkę. Ludzie zaczęli uciekać"


Przyszło dwóch żołnierzy i wszystkie drzwi zostały zablokowane. Cały czas powtarzano, byśmy zachowali spokój - relacjonuje jeden ze świadków próby ataku terrorystycznego, do którego doszło we wtorek wieczorem na dworcu kolejowym w Brukseli. Napastnik zginął.

Johannes był w dworcowym sklepie, gdy doszło do próby zamachu. - Miałem płacić i nagle sklep został zamknięty - powiedział. - Kazano nam zostać w środku, przyszło dwóch żołnierzy i wszystkie drzwi zostały zablokowane. Cały czas powtarzano, byśmy zachowali spokój - dodał.

"Mężczyzna krzyczał, krzyczał i krzyczał"

Agencja Reutera dotarła również do pracownika belgijskich kolei, który widział moment ataku. - Kiedy szedłem wzdłuż peronu, słyszałem, jak pewien mężczyzna krzyczał, krzyczał i krzyczał. Mówił coś o dżihadzie i tym podobnych sprawach - powiedział świadek, Nicolas van Herrewegen. - Nagle krzyknął "Allah Akbar" (Bóg jest wielki - przyp. red.) i wysadził w powietrze małą walizkę - dodał.

Gdy tylko doszło do eksplozji, relacjonował van Herrewegen, "ludzie zaczęli uciekać". - W tym samym momencie pobiegłem ostrzec kolegów, by ewakuowali stację - podkreślił.

Dwie eksplozje

Wcześniej centrum monitoringu zagrożeń w stolicy Belgii podało, że we wtorek wieczorem żołnierze patrolujący Dworzec Centralny w śródmieściu Brukseli unieszkodliwili przebywającą tam osobę po tym, gdy doszło do niewielkiej eksplozji. Według dziennika "La Libre Belgique" na dworcu doszło do próby zamachu terrorystycznego, a mężczyzna krzyczał "Allah Akbar", zanim żołnierze oddali strzały w jego stronę.

Po eksplozji na dworcu i podziemnych peronach wybuchła wśród podróżnych panika - podała agencja prasowa Belga.

Po północy na stacji doszło do kolejnego wybuchu - pisze agencja AFP. Jak podało centrum monitoringu zagrożenia terrorystycznego w Brukseli, tym razem była to eksplozja kontrolowana. Ładunek wysadzili w powietrze saperzy.

Policja i wojsko w centrum Brukseli

Wstrzymano ruch pociągów, który w centrum Brukseli odbywa się w tunelu. Budynek dworca został zamknięty i ewakuowany. Wytyczono kordon bezpieczeństwa. Na stacji metra pod dworcem nie zatrzymywały się pociągi.

W centrum Brukseli rozmieszczono znaczne siły policji i wojska.

Autor: mm//now/jb / Źródło: Reuters, AP, PAP