Na Kubie bez zmian. Wciąż te same twarze w partii


Prezydent Kuby Raul Castro przez kolejne pięć lat będzie pierwszym sekretarzem Komunistycznej Partii Kuby - zdecydowali we wtorek delegaci na koniec czterodniowego plenum. Kubański przywódca zapowiedział stopniową wymianę pokoleniową we władzach.

Stanowisko zachował też drugi sekretarz, 85-letni Jose Ramon Machado Ventura, postrzegany jako twardogłowy komunista i przeciwnik części najważniejszych reform gospodarczych, jakie zaczęto realizować na Kubie w ostatnich latach. U boku Fidela Castro i Ernesto Guevary brał udział w rewolucji kubańskiej w latach 50.

Podczas otwarcia tegorocznych obrad plenarnych Castro zaproponował wprowadzenie dla przedstawicieli władz ograniczenia wieku i limitu liczby kadencji, rozniecając nadzieje na to, że utrzymujący się wciąż u władzy 70- i 80-latkowie zrobią miejsce dla młodszych kolegów - pisze Reuters. Osoby chcące wejść do Komitetu Centralnego partii nie będą mogły mieć więcej niż 60 lat i będą mogły pełnić funkcję przez najwyżej dwie pięcioletnie kadencje, co ma ułatwić i przyspieszyć awansowanie młodych. Ponadto najwyżsi dowódcy kraju mieliby przechodzić na emeryturę w wieku 70 lat. Kubański prezydent zastrzegł, że najbliższe pięć lat ma służyć stopniowemu wdrażaniu tych zmian oraz że do tego czasu nie będą w pełni stosowane.

Castro powiedział też, że w partii powinno być więcej kobiet i Afrokubańczyków (obecnie w przywództwie kraju dominują biali mężczyźni).

"Młode twarze"

Żaden przedstawiciel młodszego pokolenia nie został wybrany na najwyższe stanowiska w partii, jednak do Komitetu Centralnego wybrano pięć "młodszych twarzy", w tym trzy kobiety i dwie osoby afrokubańskiego pochodzenia, a 55-letni wiceprezydent Miguel Diaz-Canel Bermudez, uważany za prawdopodobnego następcę Raula Castro, został wybrany na kolejną kadencję na wysokiej funkcji partyjnej, ale nie dostał awansu - pisze Reuters.

Agencja AP interpretuje to jako dowód na to, że "starzejący się przywódcy wyspy zachowają władzę w sytuacji ocieplenia stosunków z USA i powszechnego w społeczeństwie niezadowolenia z gospodarczej kondycji kraju".

Podwójna funkcja

Obecnie Raul Castro jest zarówno pierwszym sekretarzem, jak i prezydentem. Zapowiedział już, że w 2018 roku złoży prezydencki urząd, ale Reuters zauważa, że partia ma na Kubie większą władzę niż rząd, więc utrzymanie funkcji pierwszego sekretarza pozwoli mu zachować wpływy także po tym czasie. Brat Fidela Castro postrzegany jest jako pragmatyk, który w cieniu swego brata zdołał zreformować niektóre aspekty kubańskiej armii. Od przejęcia władzy od brata w 2008 roku rozpoczął reformy gospodarcze i zgodził się na odmrożenie stosunków z USA, co doprowadziło do pierwszej od blisko 90 lat wizyty urzędującego amerykańskiego prezydenta na Kubie.

Partia mówi jednym głosem

Liczące 1000 delegatów plenum zgodnie z oczekiwaniami jednogłośnie opowiedziało się za obranym przez rząd i kierownictwo partii kierunkiem działań, które przewidują m.in. pogłębienie rozpoczętych w ostatnich latach reform gospodarczych.

Przemówienia na zakończenie obrad plenarnych i wyniki głosowań nie były transmitowane na żywo w państwowej telewizji; w tym czasie pokazywała ona operę mydlaną. Wśród delegatów we wtorek widziany był 89-letni ojciec rewolucji kubańskiej, Fidel Castro. Otrzymał owację na stojąco i w przemówieniu przestrzegał przed zagrożeniem związanym z bronią nuklearną; mówił też o zmianach klimatu i wzroście przeludnienia na świecie.

Kolejne plenum odbędzie się w 2021 roku.

Autor: mw//gak / Źródło: PAP

Raporty: