„Może popełniłam błędy, ale nie przestępstwo”. Zawieszona prezydent zapowiada walkę

Aktualizacja:

- Nie wyobrażałam sobie, że będzie trzeba jeszcze raz walczyć w tym kraju z przewrotem - oznajmiła Dilma Rousseff, prezydent Brazylii, wobec której Senat wszczął procedurę impeachmentu. Przeciwnicy polityczni zarzucają jej ukrywanie złego stanu finansów publicznych. - Może popełniłam błędy, ale nie przestępstwo - stwierdziła Rousseff.

Prezydent wygłosiła emocjonalne i gniewne przemówienie do tłumu swoich zwolenników, zebranych przed jej siedzibą. Opuściła ją w towarzystwie swoich ministrów. Wszczęcie procedury impeachmentu i zawieszenie jej w wykonywaniu obowiązków na 180 dni nazwała "przewrotem" i "nielegalnym". Czyniła aluzje do swojego udziału w walce z wojskową juntą, która rządziła Brazylią do 1985 roku. - To tragiczny moment dla naszego państwa - stwierdziła prezydent i powiedziała, że jej zdaniem wszczęcie procedury impeachmentu wobec niej jest próbą konserwatystów cofnięcia "osiągnięć" 13 lat rządów lewicy, do której należy Rousseff.

Problemy prezydent

Wcześniej w czwartek nad ranem czasu lokalnego, po trwającym 20 godzin posiedzeniu, stosunkiem głosów 55 do 22, Senat opowiedział się za zawieszeniem Rousseff w obowiązkach głowy państwa. Na razie na 180 dni, aby umożliwić proces w Senacie o łamanie przepisów budżetowych. Procesowi będzie przewodniczył prezes federalnego Sądu Najwyższego Ricardo Lewandowski. Oczekuje się, że potrwa on do września.

Oznacza to, że obowiązki pierwszej kobiety na stanowisku prezydenta Brazylii przejmie wiceprezydent Michel Temer. Kolejnym etapem będzie proces pani prezydent w Senacie, który może trwać 180 dni. Zakończy go głosowanie. Jeśli 2/3 senatorów uzna winę Rousseff, zostanie ona trwale usunięta z urzędu. Wówczas Temer pozostanie przy władzy do wyborów w 2018 roku.

Jednak nad nim również wisi widmo impeachmentu pod podobnymi zarzutami co te stawiane Rousseff, która zresztą oskarżyła wiceprezydenta o udział w zamachu stanu.

Afera korupcyjna w Brazylii

Rousseff zarzuca się publikowanie przed wyborami prezydenckimi w 2014 roku lepszych niż rzeczywiste danych na temat stanu finansów państwa, co miało jej ułatwić uzyskanie drugiej kadencji.

Szefowa państwa odrzuca te zarzuty i utrzymuje, że wysiłki prowadzące do usunięcia jej z urzędu są próbą zamachu stanu, kierowaną przez wiceprezydenta Temera i Eduardo Cunhę, szefa Izby Deputowanych zawieszonego w ubiegłym tygodniu w obowiązkach za utrudnianie śledztwa w sprawie korupcji w koncernie naftowym Petrobras.

Większość obserwatorów obecnie widzi jednak niewielkie szanse na to, by Senat ostatecznie uniewinnił panią prezydent. Analitycy, politycy i media spisały Rousseff na straty jako przywódczynię, która nie była w stanie odzyskać zaufania inwestorów i zjednoczyć wokół siebie parlament.

Według najnowszych sondaży poparcie dla Rousseff jest rekordowo niskie i oscyluje wokół 10 proc., a odsunięcia jej od władzy chce ponad 60 proc. Brazylijczyków.

Rynki reagują pozytywnie

Reuters jeszcze przed głosowaniem informował, że Rousseff spodziewała się impeachmentu i przygotowywała się do opuszczenia pałacu prezydenckiego. Niedługo po tym, jak zdymisjonuje swoich ministrów, swój gabinet ma zaprzysiąc Temer.

Według agencji Reutera perspektywa objęcia urzędu prezydenta przez Temera, uważanego za przyjaznego biznesowi, już poprawiła notowania na brazylijskich rynkach finansowych. Wyrażane są nadzieje, że może on zredukować olbrzymi deficyt budżetowy, przywrócić zaufanie inwestorów i skierować gospodarkę ponownie na drogę wzrostu.

Starcia przed parlamentem

W środę późnym wieczorem na ulicach kilku miast Brazylii doszło do demonstracji zwolenników i przeciwników prezydent Dilmy Rousseff. Do starć pomiędzy nimi doszło przed gmachem parlamentu, gdzie około 6 tys. zwolenników postawienia prezydent w stan oskarżenia skandowało "Precz z Dilmą!".

Policja użyła gazu pieprzowego aby rozproszyć zwolenników pani prezydent rzucających w kierunku gmachu flary. Gmach w Brasilii otoczony został metalowym płotem i strzeżony jest przez policję.

Autor: mm\mtom,ja / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: