Moskwa: nasi dyplomaci narażeni na prowokacje FBI i CIA

Na zdjęciu rezydencja rosyjskiego ambasadora w Waszyngtonie CC BY-SA 3.0/AgnosticPreachersKid

Moskwa odrzuca oskarżenia amerykańskich dyplomatów o nękanie przez służby rosyjskie. Napisał o nich dziennik "Washington Post", powołując się na anonimowych informatorów. – Publikacja ta nie odzwierciedla rzeczywistego stanu rzeczy. To przykład propagandy – stwierdziła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa.

- Nasi pracownicy, rosyjscy dyplomaci, są stale narażeni na prowokacje ze strony FBI i CIA. Pracownicy wymienionych struktur nie wstydzą się stosować wobec naszych dyplomatów nielegalnych środków, takich jak wywieranie presji, w tym psychologicznej, nawet w obecności ich rodzin – powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ, odnosząc się do publikacji "Washington Post".

Stwierdziła, że podobne oskarżenia "jeszcze bardziej pogarszają atmosferę w obustronnych stosunkach". – Zamiast rozwiązywania problemów, znowu zaczynają je pogłębiać – podkreśliła.

"Przykład propagandy"

Rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji oceniła, że publikacja w amerykańskim dzienniku nie odzwierciedla rzeczywistego stanu rzeczyi została przygotowana w pośpiechu, a także została oparta na wypowiedzi osób trzecich. – Jeśli chcecie poznać przykład propagandy, to jest nim publikacja "Washington Post" – podkreśliła Zacharowa.

Amerykański dziennik napisał, że "nieustanne śledzenie członków misji dyplomatycznych i ich rodzin przez rosyjskie służby to już standard". Sytuacja miała się pogorszyć po agresji na Ukrainę, wprowadzeniu zachodnich sankcji i załamaniu się relacji Rosji-USA.

Były ambasador USA w Moskwie Michael McFaul ujawnił, że "rosyjskie służby specjalnie robią to tak, aby ich cele wiedziały, że są pod nadzorem". Agenci mieli między innymi śledzić jego dzieci podczas normalnego dnia w szkole. Ambasador twierdzi, że był również ofiarą napaści ze strony "opłaconych przez władze demonstrantów".

"Fiasko dyplomatycznej misji"

- W publikacji w charakterze "głównego eksperta" występuje były ambasador USA w Moskwie Michael McFaul. Pamiętamy o jego niekompetencji. Jego dyplomatyczna misja zakończyła się fiaskiem. Być może właśnie jego działalność przyczyniła się do pogorszenia stosunków dwustronnych – powiedziała Zacharowa, cytowana przez rosyjską agencję TASS.

Do zarzutów "Washington Post" odniosła się także ambasada Rosji w Waszyngtonie, która zakomunikowała, że "polityka sankcji i izolacji Rosji prowadzona przez USA, ma negatywny wpływ na działanie misji dyplomatycznych obu państw".

Autor: tas\mtom / Źródło: TASS, Wiedomosti

Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 3.0/AgnosticPreachersKid