Minister obrony oskarżana o plagiat rozprawy doktorskiej

Ursula von der Leyen jest ministrem obrony w rządzie Angeli MerkelWikipedia | Olaf Kosinsky

Antyplagiatowy portal zarzucił minister obrony Niemiec Ursuli von der Leyen, że dopuściła się nielegalnych zapożyczeń w swej rozprawie doktorskiej. Sprawa może zaszkodzić politycznej przyszłości minister, typowanej do niedawna na następczynię Angeli Merkel.

Platforma Vroniplag Wiki ujawniła w weekend, że na 27 z 62 stron doktoratu z ginekologii znaleziono fragmenty najprawdopodobniej pochodzące z innych źródeł, ale nieopatrzone stosowną adnotacją. Na trzech stronach odsetek nielegalnie zapożyczonych zdań mieści się w przedziale 50-75 proc. tekstu, na pięciu stronach wynosi ponad 75 proc. Ogółem splagiatowane treści stanowią 12 proc. zasadniczej części pracy.

Zdaniem profesora Gerharda Dannemanna, wykładowcy na berlińskim Uniwersytecie Humboldta, w rozprawie minister można znaleźć błędy potwierdzające tezę o plagiacie. Np. w przypadku kilku cytowanych w rozprawie wypowiedzi von der Leyen odsyła czytelnika do źródeł, które nie potwierdzają myśli z cytatu. Według Dannemanna oznacza to, że minister skopiowała fragment czyjejś pracy wraz z zawartym w nim błędem.

"Mogę odeprzeć oskarżenia o plagiat"

Sama zainteresowana w weekend nie zgadzała się z zarzutami. - Mogę odeprzeć oskarżenia o plagiat - oświadczyła von der Leyen dziennikarzom kilku regionalnych gazet. - To żadna nowość, że aktywiści w internecie usiłują rozwiać wątpliwości wokół prac naukowych polityków - powiedziała, dodając, że o wątpliwościach co do jej własnej rozprawy wie od połowy sierpnia i w związku z tym poprosiła o jej naukową weryfikację.

Praca doktorska von der Leyen jest obecnie sprawdzana przez Uniwersytet Medyczny w Hanowerze, gdzie obroniła ją w 1991 roku. Wstępna weryfikacja ma zająć kilka dni, ale całe formalne postępowanie może ciągnąć się tygodniami, a nawet miesiącami.

Jeśli zarzuty plagiatorskie się potwierdzą, von der Leyen może stracić nie tylko tytuł naukowy, ale i stanowisko - pisze "Sueddeutsche Zeitung". Byłby to trzeci taki przypadek w rządzie Merkel - po byłym ministrze obrony Karlu-Theodorze zu Guttenbergu w 2011 roku i byłej minister oświaty Annette Schavan w roku 2013.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Olaf Kosinsky