"Mieli zmasakrowane twarze i płakali". To ona pierwsza pomogła Polakom w Rimini

[object Object]
Polscy turyści brutalnie zaatakowani w RiminiTVN 24
wideo 2/23

Byli przerażeni i płakali. Kobieta nie była nawet w stanie mówić. Nigdy nie widziałam nikogo w takim szoku - relacjonowała dla włoskiego dziennika "Il Resto del Carlino" prostytutka, która pomogła zaatakowanej parze Polaków w Rimini powiadomić służby.

Jak mówiła kobieta w rozmowie z dziennikiem, stała na poboczu drogi, kiedy zauważyła z daleka dwoje młodych ludzi, którzy próbowali przejść przez ulicę. Chwiali się, dlatego w pierwszej chwili "wydawało jej się, że są tak pijani, że nie są w stanie stać".

- Usłyszałam, że mnie wołają i proszą o pomoc. Podeszłam do nich - mówiła kobieta.

Jak relacjonowała, para była przerażona. - Mieli zmasakrowane twarze i opuchnięte oczy. Oboje płakali, kobieta nie była w stanie mówić. Miała okropny wyraz twarzy - powiedziała.

Dodała, że mężczyzna miał na sobie tylko bieliznę, kobieta męskie ubrania. - Dopiero kiedy dowiedziałam się, co się stało, zrozumiałam, że on dał jej swoje ubrania - powiedziała.

Jak mówiła w rozmowie z dziennikiem, mężczyzna, który mówił po angielsku, poprosił ją, by wezwała policję.

Opowiedział jej, że zostali zaatakowani przez czterech mężczyzn, a kobieta została przez nich zbiorowo zgwałcona.

- Nigdy nie widziałam nikogo w takim szoku - przyznała w rozmowie z "Il Resto del Carlino". Wezwała policję i karetkę. - Nie mogłam zrobić nic innego - dodała.

- To, co się przytrafiło tej kobiecie, jest niedopuszczalne. Czuję ogromną złość, wciąż mam przed oczami ich zmasakrowane twarze - powiedziała.

Jak dowiedział się portal tvn24.pl, Polka ma między innymi złamaną kość jarzmową, a mężczyzna żuchwę.

Napad na polskich turystów

W nocy z piątku na sobotę czterech napastników zaatakowało parę młodych polskich turystów na plaży w popularnej miejscowości nadmorskiej na północy Włoch. Napastnicy zbiorowo zgwałcili kobietę, a mężczyznę kilka razy uderzyli w głowę, wskutek czego stracił przytomność.

W poniedziałek włoska telewizja RAI News, informując o poszukiwaniach napastników, podała, że to czterej imigranci z Afryki Północnej, nie mają stałego miejsca zamieszkania. Dwóch z nich już wcześniej znanych było policji.

Według informacji włoskiej stacji telewizyjnej dwaj notowani wcześniej domniemani napastnicy to handlarze narkotykami.

Poszukiwania, jak dodano w relacji, utrudnia właśnie to, że cała czwórka imigrantów nie ma stałego adresu i w Rimini bywała przejazdem. Nieznane są żadne inne szczegóły dotyczące narodowości napastników.

Polskie śledztwo

W niedzielę do Rimini dotarł polski konsul, który ma zapewnić parze wszelką pomoc. Spotkał się on m.in. z zastępcą komendanta głównego policji w Rimini oraz członkiem zarządu miasta, odpowiedzialnym za problematykę bezpieczeństwa. MSZ poinformowało, że konsul RP w Mediolanie jest również w kontakcie z rodziną poszkodowanych. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro oświadczył w niedzielę, że sprawcy napadu na polskich turystów to "bandyci", którzy powinni ponieść bardzo surową karę.

Polska prokuratura otworzyła własne śledztwo w tej sprawie.

Autor: js/sk / Źródło: ilrestodelcarlino.it, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty: