Miedwiediew: Krym to nasza historia, nasze przeznaczenie i nasz ból


- Gdy mówimy o Krymie musimy zdawać sobie sprawę z tego, że żyje tam wielu naszych rodaków, którzy chcieli powtórnego wejścia do Federacji Rosyjskiej. Krym to nasze przeznaczenie - powiedział w środę w wywiadzie telewizyjnym premier Dmitrij Miedwiediew, mówiąc o półwyspie odebranym Ukrainie w wyniku zbrojnej inwazji w podobnym tonie do Władimira Putina.

Władimir Putin 4 grudnia w orędziu do najwyższych urzędników w państwie, w którym podsumowywał mijający rok, główny akcent położył na aneksję Krymu, do której doszło w marcu. Stwierdził, że "to miejsce ma ogromne znaczenie dla rosyjskiego narodu, tak jak Wzgórze Świątynne dla ludzi wiary żydowskiej" i do "powtórnego połączenia Krymu i Sewastopola z Rosją" doszło dzięki sile i chęci jego obywateli.

Prezydent oznajmił, że Krym ma dla Rosji ogromne znaczenie cywilizacyjne, sakralne i strategiczne. Stwierdził, że "tam żyją nasi". - Rosyjski Krym. Teraz i na zawsze - oświadczył Putin.

Rosja "wypełniła wolę ludu" anektując Krym

- Krym to nasza historia, nasze przeznaczenie i nasz ból - powtórzył w środę Miedwiediew, udzielając wywiadu rosyjskiej telewizji. Premier Federacji Rosyjskiej dodał, że przyłączenie półwyspu do kraju "nie stanowi problemu w sferze gospodarczej" i ważniejsze było dla Rosji od początku "wypełnienie woli jej ludu", którego "wielu przedstawicieli głosowało w tym roku za powrotem Krymu do ojczyzny".

Zgodnie z linią dyplomatyczną przyjętą przed kilkoma miesiącami przez Kreml i realizowaną głównie przez Władimira Putina, m.in. w ubiegłotygodniowym orędziu, Miedwiediew zaatakował też Stany Zjednoczone, oskarżając ich administrację o "nieprzewidywalność", której wynikiem było nałożenie sankcji na Rosję.

- (W dyplomacji) chodzi o adekwatność działań i przewidywalność partnerów. Co tymczasem robią Amerykanie? Nakładają sankcje przeciwko nam, starają się stworzyć wrogi front przeciwko Rosji. To zupełnie jasne, że takie działania są nieprzyjazne - stwierdził.

Polskie jabłka w Rosji są "serbskie"

Miedwiediew oświadczył też w środę, że jego kraj w ciągu kilku lat stanie się samowystarczalny pod względem żywnościowym i nie będą mu potrzebne zagraniczne produkty.

Premier FR oświadczył, że wie, iż w rosyjskich sklepach sprzedawane są jako serbskie objęte embargiem polskie jabłka. - Jest to niewłaściwe. Rozumiemy, że trudno jest całkowicie zamknąć kanały (dostaw). Niemniej jest to niewłaściwe. Federalna Służba Celna i inne struktury z tym walczą - powiedział. Miedwiediew oznajmił zarazem, że "problem tkwi nie tyle w przemycie, ile w tworzeniu własnych zapasów, zakładaniu sadów". - Na to potrzebne są znaczne środki. Jednak Polacy zdołali rozwiązać problem jabłek. A my nie możemy? Czy oni mają lepszy klimat? - pytał.

Autor: adso//rzw / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: