Reakcje po pierwszym szczycie Tuska. "Symbol zmiany przywództwa w UE"

Reakcje po pierwszym szczycie Tuska. "Symbol zmiany przywództwa w UE"
Reakcje po pierwszym szczycie Tuska. "Symbol zmiany przywództwa w UE"
tvn24
Donald Tusk już po swoim pierwszym szczycietvn24

Nowy przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk po raz pierwszy poprowadził w czwartek szczyt Unii Europejskiej. To, że obrady zakończono już w pierwszym dniu i to przed północą, wielu w Brukseli uznało za symbol nowego stylu w pracach UE.

- Mieliśmy bardzo dobrą dyskusję. Była konkretna, szczera i - jak zauważyliście - całkiem krótka - powiedział Tusk na konferencji prasowej po zakończeniu obrad szczytu.

Zgodnie z zapowiedziami dyskusje przywódców państw członkowskich skupiły się tylko na dwóch kwestiach: napiętych relacjach Rosji i Ukrainy oraz sprawie powołania Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, który zaproponowała KE.

Za kadencji Belga Hermana Van Rompuya szczyty trwały dwa dni. Często rozmowy trwały do późnych godzin nocnych, a dokumenty końcowe zawierały nawet po kilkadziesiąt stron. Postanowienia pierwszego szczytu pod przewodnictwem Donalda Tuska zmieściły się na zaledwie trzech stronach.

Zaproponowana zwięzłość spotkała się z krytyką niektórych polityków unijnych. Szef frakcji liberałów (ALDE) w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt oświadczył, że "mamy już Coca-Colę Light, a teraz będziemy mieć Radę Europejską Light".

Pojawiają się jednak głosy pochwalające taką decyzję. - Dyskusja przebiegała w bardzo, bardzo dobry sposób - powiedział premier Włoch Matteo Renzi, którego kraj kończy prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Podobnego zdania jest Janusz Lewandowski, który pochwalił tę decyzję na antenie TVN BiŚ. - To, że obrady trwały krócej, to dobrze dla przywódców, że mogli wcześniej wrócić do swoich krajów. Tu pojawił się konkret bardzo zwarty. To był styl Tuska.

"Symbol zmiany przywództwa UE"

Agencja Reutera komentuje, że zakończenie szczytu dzień wcześniej niż planowano, to "symbol zmiany przywództwa w UE". "Nowy szef Rady Europejskiej Donald Tusk prowadził szczyt bez zwyczajowych przepychanek o sformułowania w chaotycznym dokumencie końcowym, nazywanym w unijnym żargonie 'konkluzjami'" - napisał Reuters.

"Financial Times" zwrócił uwagę na język angielski Donalda Tuska komentując, że "nie jest źle, choć zdarzają się błędy gramatyczne". "Myślę, że będziemy czekać na postępy" - skomentował Peter Spiegel, korespondent dziennika "Financial Times".

Autor: kło\mtom / Źródło: tvn24.pl, TVN BiS, PAP

Tagi:
Raporty: