Londyn chce zachować porozumienie wielkopiątkowe. Po brexicie może być trudniej

Brexit. Londyn za zachowaniem porozumienia wielkopiątkowegoShutterstock

Brytyjski rząd opublikował stanowisko negocjacyjne dotyczące szczególnej sytuacji Irlandii Północnej po brexicie, w tym przyszłych relacji z Irlandią. Jak zaznaczono, kluczowe jest utrzymanie postanowień porozumienia wielkopiątkowego.

Dokument, który stanowi formalne wytyczne dla brytyjskich negocjatorów podczas kolejnych rund rozmów z Unią Europejską, zawiera m.in. plan zachowania wspólnej strefy podróżowania (Common Travel Area, CTA), a także szczególnych praw obywateli Wielkiej Brytanii i Irlandii w obu krajach, chroniąc postanowienia porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku, które zakończyło trwający 30 lat krwawy konflikt między katolikami a protestantami w brytyjskim Ulsterze.

Według planów Londynu odpowiednie zapisy powinny znaleźć się w umowie o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, podkreślając zobowiązanie wszystkich stron umowy do kontynuacji procesu pokojowego, w tym możliwego utrzymania wspólnego brytyjsko-unijnego programu dofinansowania projektów pokojowych w Irlandii Północnej i irlandzkich strefach przygranicznych. Zgodnie z ambicją brytyjskiego rządu obywatele Irlandii i Wielkiej Brytanii powinni zachować - niezależnie od nowych regulacji imigracyjnych po wyjściu z UE - wzajemnie honorowane prawa do pobytu i stałej rezydencji, pracy bez konieczności uzyskania dodatkowych pozwoleń, studiowania, uzyskania dostępu do świadczeń zdrowotnych i socjalnych, a nawet prawa głosu w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Brytyjski rząd oczekuje również uniknięcia powrotu fizycznej granicy pomiędzy Irlandią Północną a Irlandią, utrzymując maksymalnie swobodny przepływ osób i dóbr pomiędzy krajami, a także zachowania wspólnego rynku energii elektrycznej na terenie całej wyspy i funkcjonującego interkonektora łączącego ją z Wielką Brytanią.

Powrót fizycznej granicy byłby "nie do zaakceptowania"

W tym celu Londyn liczy m.in. na brak wzajemnych kontroli granicznych (zarówno obejmujących osoby, jak i towary), a także wyłączenie małych i średnich przedsiębiorców oraz rolników z szeregu pozataryfowych barier handlowych, w tym regulacji dotyczących bezpieczeństwa żywnościowego, zobowiązując się do utrzymywania w wielu obszarach przepisów, które bezpośrednio będą odzwierciedlały regulacje w Unii Europejskiej.

Jednocześnie podkreślono, że powrót fizycznej granicy byłby "nie do zaakceptowania" i stanowiłby niebezpieczny powrót do przeszłości, w tym czasów tzw. Troubles, kiedy przejścia graniczne były regularnie celem ataków terrorystycznych. Autorzy dokumentu ocenili jednocześnie, że wymiana handlowa pomiędzy Irlandią Północną i Irlandią, a także Wielką Brytanią i Irlandią powinna być traktowana na specjalnych zasadach jako element procesu pokojowego, oddzielnie od szerszego porozumienia dotyczącego przyszłych relacji gospodarczych pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską. Jak jednak przyznano, spełnienie tych celów wymagałoby "bezprecedensowej" umowy i zaufania pomiędzy Wielką Brytanią a UE, a także "elastycznych" rozwiązań, ponieważ nie ma wzoru podobnego porozumienia na świecie. W rozmowie z europejskimi mediami, przedstawiciele rządu odrzucili m.in. możliwość wykorzystania istniejących umów pomiędzy UE a Turcją lub Szwecją a Norwegią, oceniając je za niewystarczające i zbyt ograniczone sektorowo. Zgodnie ze stanowiskiem brytyjskiego rządu - podobnie jak w kwestii szerszych regulacji dotyczących kontroli celnej pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską - konieczne będzie również wypracowanie wieloletnich okresów przejściowych, które pozwolą na wdrażanie odpowiednich zmian przy zachowaniu ciągłości handlu i minimalizując wynikające z brexitu zakłócenia dla przedsiębiorców i mieszkańców Wielkiej Brytanii, Irlandii Północnej i Irlandii.

To dopiero początek

Środowy dokument dotyczący Irlandii Północnej jest drugim z dwunastu, których publikację w najbliższych tygodniach planuje brytyjski rząd w ramach trwających negocjacji o wyjściu kraju z Unii Europejskiej.

Prezentując w najbliższych tygodniach szereg szczegółowych analiz, Downing Street chce odeprzeć krytykę, że jest nieprzygotowane do negocjacji i wywrzeć nacisk na unijnych przywódców, aby podczas szczytu UE w październiku uznali, iż dokonano "wystarczającego postępu" w rozmowach dotyczących wyjścia ze Wspólnoty oraz zezwolili na rozpoczęcie dyskusji dotyczących przyszłych relacji pomiędzy obiema stronami po brexicie. Trzecia runda negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zaplanowana jest na koniec miesiąca. Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej w marcu br. i powinna opuścić Wspólnotę do końca marca 2019 roku.

Odpowiedź z Dublina

Irlandzki minister spraw zagranicznych i handlu Simon Coveney z zadowoleniem wypowiedział się w środę o przedstawionej przez Wielką Brytanię propozycji uregulowania po brexicie granicy między Irlandią a Irlandią Północną, tak by ruch przez nią był nadal swobodny. Coveney oświadczył, że wita z zadowoleniem zasady brytyjskiego podejścia do kwestii granicy i rozwiązań celnych. - Myślę, że ogromna większość tych zasad odzwierciedla język, którym my się posługujemy, dlatego witamy je z zadowoleniem - powiedział Coveney. - Oczywiście nie mamy wciąż szczegółów, jak to ma funkcjonować - dodał.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: