Premier zapowiada rezygnację, rzecznik rządu dementuje


Premier uznawanego przez społeczność międzynarodową rządu Libii Abdullah al-Thinni zapowiedział we wtorkowym wywiadzie telewizyjnym, że zrezygnuje ze swej funkcji. Tym informacjom zaprzeczył jednak w rozmowie z Reutersem rzecznik rządu, który wyjaśnił, że premier został źle zrozumiany.

Abdullah Thinni odpowiadał w telewizji na pytania obywateli, sfrustrowanych dramatyczną sytuacją w kraju. Premiera rozgniewało pytanie od jednego z widzów, który skrytykował rząd za brak bezpieczeństwa, tragiczną jakość usług publicznych i brak pomocy dla potrzebujących. Kiedy prezenter zapytał go, czy w związku z takimi głosami nie obawia się protestów, Thinni odparł: - Ludzie nie muszą przeciwko mnie protestować, bo oficjalnie rezygnuję. Mogą wybrać nowego premiera, który magicznie rozwiąże wszystkie problemy.

Po tej deklaracji z rzecznikiem rządu skontaktowali się dziennikarze Reutersa. Hatem al-Arabi zapewnił jednak, że szef rządu wcale nie odchodzi ze stanowiska. Jak powiedział, Thinni został źle zrozumiany.

- Premier nie zrezygnował. W wywiadzie telewizyjnym zapowiedział, że zrezygnuje, jeśli tego będą się domagali obywatele - wyjaśnił. Dodał, że rezygnacja musiałaby zostać złożona w Izbie Reprezentantów, która następnie mogłaby ją przyjąć lub odrzucić.

Kraj w chaosie

Thinni usiłował zarządzać krajem z Tobruku na północnym wschodzie Libii, po tym jak został zmuszony do ucieczki ze stolicy kraju Trypolisu przez rebeliantów w 2014 roku. Równolegle władzę w Trypolisie sprawuje rząd, który twierdzi, że jest prawowity. Pod koniec maja br. Thinni poinformował, że przeżył próbę zamachu dokonaną przez uzbrojonych napastników, którzy w Tobruku otworzyli ogień w stronę jego samochodu. Według obserwatorów próba zamachu na Thinniego uwydatniła niestabilną sytuację polityczną, czy wręcz chaos w tym północnoafrykańskim kraju, w którym dwa rządy i dwa parlamenty, popierane przez różne frakcje zbrojne, walczą o kontrolę nad państwem cztery lata po obaleniu dyktatury Muammara Kadafiego.

Autor: kg\mtom / Źródło: PAP, Reuters