Przyjęło je 1,5 miliona kobiet. Wystarczyła jedna do tragicznych skutków

Niebezpieczna tabletka
Niebezpieczna tabletka
tvn24
Niebezpieczna tabletka (Materiał programu "Polska i Świat")tvn24

Przez wiele lat kobietom zapisywano lek Primodos. Była to forma testu ciążowego w postaci pigułki. Po latach pojawiają się poważne wątpliwości, czy połykając ją nie narażały się na drastyczne konsekwencje - ciężkie wady i deformacje swoich dzieci. Leku nie przebadano przed skierowaniem do sprzedaży. Materiał "Polska i Świat".

Lynda Ramsey jest przekonana, że 40 lat temu ona i jej syn Gary stali się ofiarą właśnie tabletki Primodos. Dziecko urodziło się z wieloma wadami i deformacjami. Żyło zaledwie 12 dni. - Zapytałam pielęgniarkę czy mogę zobaczyć syna, przyniesiono mi go, ale zdążyłam tylko rzucić okiem i od razu go zabrali - wspomina ciężkie chwile kobieta.

Silna dawka bez testów

Brytyjka jest pewna, że to tabletka Primodos zabiła jej dziecko. W latach 60. i 70. był to popularny niemiecki lek przypisywany przez ginekologów w Wielkiej Brytanii. - Ten lek był formą testu ciążowego. Zawierał dwa składniki, które również dzisiaj są stosowane w leczeniu hormonalnym i lekach antykoncepcyjnych - mówi Bartosz Pietrzycki, ginekolog. Kobiety przyjmowały lek przez dwa dni i jeśli w tym czasie nie wystąpiła miesiączka, to było niemal pewna, że jest ciąża.

Jednak jak na współczesne standardy tabletki zawierały bardzo duże ilości substancji potencjalnie szkodliwych. Można je przyrównać 13 dzisiejszych tabletek "dzień-po" lub nawet 40 zwykłych antykoncepcyjnych. Co w tym najdziwniejsze, leku o tak silnych efektach nie poddano testom klinicznym przed wprowadzeniem na rynek. - Choć była taka techniczna możliwość. To jest szokujące - stwierdził profesor John Abraham z King’s College London.

O potencjalnych szkodliwych efektach tabletek alarmowano już w latach 60., jednak nic z tym nie zrobiono. Z dokumentów odnalezionych w niemieckich archiwach wynika, że władze wiedziały o możliwych skutkach ubocznych, jednak wyniki rozpoczętych w tym kierunku badań zniszczono i sprawa ucichła.

Primodos wycofano z rynku w latach 80. Do tego czasu tabletki mogło połknąć około 1,5 miliona Brytyjek. Firmę, która lek produkowała, kupił wiele lat temu niemiecki gigant Bayer. Dzisiaj nie poczuwa się do odpowiedzialności. W specjalnych oświadczeniu podkreśla, że w latach 80. wytoczono proces w sprawie rzekomej szkodliwości leku, ale nic nie udało się udowodnić. Sprawę i tak bada ponownie specjalna brytyjska rządowa grupa robocza.

Autor: mk/sk / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24