Latający toporek zadziwił Putina. "Wymyślcie jeszcze latające żelazko!"


Władimir Putin na 12. Międzynarodowym Salonie Lotniczym i Kosmicznym MAKS-2015 odwiedził młodych inżynierów i wynalazców, którzy pokazali mu swój rewolucyjny projekt: latający toporek, który waży zaledwie 2 kg. Prezydent Rosji dostał w prezencie również kosmiczną pastę do zębów i wodoodporny zegarek wielkości garnka.

Z udziałem 760 wystawców z 25 krajów, w tym USA, Niemiec, Francji, Czech, Chin i Iranu, we wtorek w mieście Żukowski, 40 km na południowy wschód od Moskwy, rozpoczął się 12. Międzynarodowy Salon Lotniczy i Kosmiczny MAKS-2015.

Toporek zdalnie sterowany

Na otwarciu imprezy pojawił się prezydent Rosji Władimir Putin, który zajrzał również do pawilonu "Lecimy!". Swoje prace wystawiają w nim młodzi inżynierowie w wieku od 5. roku życia.

Jednym z eksponatów jest mierzący 1,5 m "latający toporek", który mimo pokaźnych rozmiarów waży ok. 2 kg. Za pomocą niewielkiego silniczka toporek, dzięki wyważeniu środka ciężkości, wzlatuje na linie niczym latawiec. Można nim zdalnie sterować. Ma służyć astronautom do napraw podczas spacerów w kosmosie.

Okazało się, że latający topór to nie nowość w świecie awiacji. W 2010 roku podobny, choć mniejszy model, opracowali trzej uczniowie z moskiewskiej podstawówki.

- Toporek rozwija prędkość do 70 km/h. Ale nie chodziło nam o to, żeby szybko latał, a żeby sprawdzić, czy będzie mógł w ogóle latać - opowiadał kierownik naukowy projektu Siergiej Letkow.

Prezenty dla Putina

Władimir Putin dostał w prezencie od młodych uczestników salonu lotniczego pastę do zębów przeznaczoną specjalnie do lotów w kosmos oraz wodoodporny zegarek, rozmiarami przypominający średniej wielkości garnek. Wśród eksponatów zaprezentowano aparat kosmiczny sprzątający kosmiczne śmieci na orbicie okołoziemskiej.

Władimir Putin po zobaczeniu latającego toporka żartował:

- Może jeszcze wymyślicie latające żelazko?

Salon z ambicjami

Salon Lotniczy, pomyślany jako konkurencja dla brytyjskiego Farnborough i francuskiego Le Bourget, jest organizowany co dwa lata. Z powodu sankcji nałożonych przez kraje zachodnie na Rosję za aneksję Krymu i jej rolę w konflikcie na wschodzie Ukrainy, lista zagranicznych uczestników ekspozycji jest tym razem krótsza niż w poprzednich latach.

Wśród 156 wystawców z zagranicy znalazło się 31 firm z Francji, 17 - z Czech, 15 - z Niemiec, 13 - z USA i 10 - z Chin. Swoją ofertę prezentują m.in. Airbus, Boeing, Safran, AVIC, Aerospace, Pratt & Whitney, Honeywell, Rolls-Royce, Siemens i Europejska Agencja Kosmiczna. Wystawy narodowe przygotowały USA, Francja, Czechy, Szwajcaria, Iran i Białoruś. Po raz pierwszy zabrakło wystawców z Ukrainy i Izraela.

500 tys. zwiedzających

Prezentowanych jest około 180 samolotów, śmigłowców i innych aparatów latających. Do lotów demonstracyjnych zgłoszono 81 maszyn. Tradycyjnie przewidziano pokazy wyższego pilotażu, ale tym razem tylko z udziałem grup z Rosji.

Jedną z głównych atrakcji salonu jest po raz pierwszy prezentowany w FR samolot pasażerski dalekiego zasięgu Airbus A350 powstały jako odpowiedź na konkurencyjne modele Boeinga 777 i 787 Dreamliner.

Salon potrwa do niedzieli. Organizatorzy spodziewają się, że podobnie jak w poprzednich latach odwiedzi go ponad 500 tys. osób.

Autor: asz//gak / Źródło: ntv.ru, hi-tech.mail.ru