"La Repubblica": Juncker gotów ustąpić. Rzecznik KE: rozmawiałem z nim, zaprzeczył

Aktualizacja:

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker jest gotów ustąpić ze stanowiska w ciągu najbliższych czterech tygodni - pisze w poniedziałek "La Repubblica". Rzecznik KE Alexander Winterstein zaprzeczył tym informacjom.

Dziennik powołując się na źródła w UE twierdzi, że Juncker stoi przed dylematem: albo zdoła odcisnąć swój ślad w UE, która chce z ambicją patrzeć w przyszłość, albo zrezygnuje z drugiej części swego mandatu na rzecz wiceprzewodniczącego KE, Fina Jyrki Katainena. Jak zaznacza gazeta, ma on większe szanse niż drugi wiceprzewodniczący Frans Timmermans.

Przywódcy nie chcą debaty o UE

"La Repubblica" zauważa, że wcześniej szef KE zadeklarował, że nie będzie ubiegał się o drugą kadencję, co już wywołało zaskoczenie.

Powodem nie jest zmęczenie lecz kwestie polityczne - podkreśla dziennik cytując swych rozmówców z Brukseli. Wyjaśnia, że 8 marca KE zamierzała opublikować tzw. Białą Księgę na temat nowego ożywienia integracji europejskiej po Brexicie, co miało być wkładem do prac nad nowym rozdziałem w historii Unii, czemu poświęcony będzie szczyt UE 25 marca w Wiecznym Mieście z okazji 60-lecia Traktatów Rzymskich. Nad tymi planami, jak dodaje gazeta, Juncker pracował z wielką pasją.

Jednak w ostatnim czasie niektóre rządy krajów UE dały do zrozumienia przewodniczącemu KE, że byłoby lepiej, gdyby Białą Księgę zatrzymał w szufladzie. Taką prośbę skierował do niego m.in. premier Holandii Mark Rutte w związku z wyborami, które odbędą się w jego kraju 15 marca. Podobny sygnał, jak twierdzi "La Repubblica", napłynął od kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Dziennik wyjaśnia, że szefowa niemieckiego rządu nie chce przed wrześniowymi wyborami wywoływać nowej wewnętrznej debaty w UE i doprowadzić do nowych podziałów wśród 27 państw.

Ustąpić, czy walczyć

Dziennik zauważa, że pierwszym decydującym etapem, który zdecyduje o przyszłości Junckera, będzie jego środowe spotkanie z Merkel. "Jeśli kanclerz poprosi go o odłożenie Białej Księgi na bok do czasu zakończenia szczytu w Rzymie i pozbawi ją znaczenia, wtedy Luksemburczyk stanie przed koniecznością podjęcia najtrudniejszej decyzji - ustąpić, ku czemu się skłania w tych godzinach, czy walczyć do 2019 roku" - pisze "La Repubblica".

Gazeta utrzymuje, że jeśli dojdzie do dymisji Junckera, to nastąpi to zapewne po szczycie w Rzymie.

Rzecznik KE zaprzecza

Informacjom dziennika, jakoby Juncker nosił się zamiarem rezygnacji, zaprzeczył w poniedziałek w Brukseli rzecznik KE Alexander Winterstein.

- Jedna rzecz jest jasna: przewodniczący dokończy swój mandat z wielką energią, entuzjazmem i determinacją. Będzie kontynuował swoją pracę tak, jak to robi od samego początku - oświadczył Winterstein. Podkreślił, że Juncker nie będzie starał się o reelekcję w 2019 roku. Szef KE mówił o tym już wcześniej podkreślając, że dzięki temu będzie niezależny i będzie mógł swobodniej podejmować decyzje.

- Właśnie rozmawiałem z Junckerem. Zaprzeczył spekulacjom w sprawie możliwej rezygnacji. Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów w PE nie poprze opowiadającego się za oszczędnościami jastrzębia na przewodniczącego KE - oświadczył z kolei szef socjalistów w PE Gianni Pittella.

Autor: mm,js/sk,rzw / Źródło: PAP