Kuba zniknie z listy sponsorów terroryzmu? Obama podjął decyzję


Prezydent USA Barack Obama poinformował we wtorek Kongres o zamiarze usunięcia Kuby z listy krajów sponsorujących terroryzm; przedłożył w tej sprawie wymagane dokumenty - poinformował Biały Dom.

Obama przekazał Kongresowi opinię, że władze Kuby w ciągu ostatnich sześciu miesięcy "nie udzieliły żadnego wsparcia międzynarodowemu terroryzmowi" i "dały gwarancje, że w przyszłości nie okażą wsparcia" takim aktom. Kongresmeni mają teraz 45 dni na ewentualne zablokowanie tej decyzji. Jeśli tego nie uczynią, decyzja Obamy wejdzie w życie. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest zastrzegł, że decyzja o wycofaniu Kuby z czarnej listy nie zmienia faktu, że między Waszyngtonem a władzami w Hawanie pozostaje wiele spornych kwestii.

Koniec izolacji?

Amerykański prezydent podjął ostateczną decyzję w tej sprawie po rozpatrzeniu przez Departament Stanu zasadności pozostawienia Kuby na liście. Kuba była jednym z czterech krajów figurujących w amerykańskim zestawieniu państw konsekwentnie wspierających globalny terroryzm. Pozostałe z nich to Iran, Sudan i Syria. USA umieściły Kubę na liście państw wspierających działalność terrorystyczną w 1982 r., oskarżając kubański reżim o popieranie baskijskich separatystów z organizacji ETA oraz kolumbijskiej lewicowej partyzantki FARC. Już w poprzednim raporcie Departament Stanu oceniał, że związki Kuby z ETA "oddaliły się", a kraj stara się wypracować pokojowe porozumienia między FARC a rządem Kolumbii. Prezydent Obama poprosił Departament Stanu o rekomendacje w sprawie usunięcia Kuby z listy 17 grudnia ub.r., ogłaszając zwrot w dotychczasowej, trwającej ponad 50 lat polityce izolacji Kuby. Taki krok miałby nie tylko symboliczne znaczenie dla normalizacji stosunków między USA a Kubą, ale umożliwiłby Hawanie korzystanie z amerykańskiego systemu bankowego oraz innych form współpracy gospodarczej. Nałożone na Kubę szersze embargo nadal by jednak obowiązywało - do jego zniesienia konieczna jest bowiem zgoda Kongresu

Autor: eos//rzw / Źródło: PAP