Kreml zaostrza środki bezpieczeństwa. Po zabójstwie ambasadora i zamachu w Berlinie


Władimir Putin nakazał służbom specjalnym sięgnięcie po dodatkowe środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa w Rosji i rosyjskich placówek za granicą - informują we wtorek rosyjskie media. To reakcja na zastrzelenie ambasadora Rosji w Ankarze i zamach w Berlinie.

Prezydent Rosji polecił też "nasilenie partnerskimi kanałami współpracy ze służbami specjalnymi innych państw".

Putin ponownie wezwał społeczność międzynarodową do zjednoczenia wysiłków w walce z terroryzmem, podkreślając, że poniedziałkowy zamach na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie był w Europie kolejną zbrodnią tego rodzaju. Prezydent Rosji oświadczył, że tylko w ten sposób można odnieść zwycięstwo nad terrorystami.

W poniedziałek w Ankarze zamachowiec zastrzelił ambasadora Rosji Andrieja Karłowa. Rosyjskie MSZ zaklasyfikowało ten zamach jako akt terroru - podkreślają rosyjskie media. Dyplomatę zastrzelił mężczyzna zidentyfikowany potem przez władze jako policjant. Napastnik wznosił okrzyki "Allahu Akbar!". Zbrodnia miała być zemstą za sytuację w syryjskim mieście Aleppo.

Tego samego dnia w Berlinie 12 osób zginęło, a ok. 50 odniosło obrażenia w zamachu, który również zakwalifikowano jako akt terroru.

Autor: tas/sk / Źródło: PAP

Raporty: